Rozdział 0 " to nie prawda"

487 34 8
                                    

- To nie prawda! Wszyscy kłamiecie- krzyknęła ze złością. Mama patrzyła na mnie z nienawiścią.

-Udowodnij- wysyczała.

Z obrzydzeniem dopatrzyłam na półmisek wypełniony kanapkami.

Nie mam anoreksji, po prostu nie jestem głodna. Dlaczego nikt tego nie rozumie?! Czułam na sobie

spojzenia całej rodziny. Babcia patrzyła na mnie z troską, mama z nienawiścią, a tata z wściekłością. Porąbana ta moja rodzinka. Z obrzydzeniem wzięłam jedną, naj mniejszą kanapkę. Pźyjźałam się jej uważnie. Ugryzlam mały kawałeczek i przylgnęła. Fuji. Z trudem zjadłem tą pieprzoną kanapkę i wypilam cały kubek kawy żeby zatrzeć smak tego gowna. Obdaźyłam wszystkich nienawistnym spojzeniem i poszłam do swojego pokoju. Wakacje dobiegają już końca i nie mam zamiaru zmarnować ostatnich chwil wolności na gadanie ze starymi.

Marzenia nie do wyrzucenia tylko do spełnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz