*Na miejscu*
Wi-Mikołajj
Mi(Mikołaj) -Cześć młoda
M-Hejka
Mi-cześć to idziemy?
Wi-Takk
Mi-Może tego wyprubujemy wygląda ciekawie?
Wi-Tak!!
M-wiesz co ja wolę nie ale wy jedźcie
Wi-Martaa no weź 😞
Mi-Chodż Wiki jak nie chce to niech nie jedzie
M-miłej jazdy
(To były takie autka)
K(Karolina stara znajoma Marty) -Marta to ty?
M-Karolina jeju jak dawno cię nie widziałam! Co tam u ciebie?
K-dużoo
M-a kto to?
K-Mój synek!
M-łał gratulacje!
K-Dzięki a co tam u ciebie i Mikołaja?
M-...
K-coś się stało-?
M-Tak znaczy nie poprostu zerwaliśmy
K-ojj a czemu byliśie idealną parą
M-To była nasza decyzja i tyle
K-No dobra ja lecę papa
M-pa
Mi-i co Wiki jak było?
Wi-super!!Mi-Chodź tam są jeszcze odjazdowe żeczy!
Wi-Tak !
Marta pov
Mikołaj I Wiki nawet nie zobaczyli że już z nimi nie szłam postanowiłam że napiszę do Mikołaja żeby potem odstawił Wiki do domu ja postanowiłam isć na spacer
Szłam gdy nagle
Jakaś czarna postać podchodziła coraz bliżej i bliżej nagle upadłam na kamień i uderzyłam się w nogę starałam się wstać jednak coś nie poszło po mojej myśliTo był jakiś wysoki mężczyzna zaczoł kopać mnie po brzuchu po nogach i rękach chciałam się jakoś obronić lecz nie miałam sił w pewnym momencie zemdlałam
Hejj jak myślicie co będzie dalej?
CZYTASZ
Czy To Napewno Miłośc?
Sci-fiHistoria oparta na jednym z największym shipie Marcie Błoch i Piotrze Nowaku ⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠⚠