Rozdział 24- Przesłuchanie

3.5K 185 18
                                    

- Harry!? - wykrzyczał nieznajomy, chyba nie wierząc w to co widzi.

Skrzywiłem się i posłałem w jego stronę Crucio. Nikt poza Mrocznym Lordem i Lestrangami nie miał prawa wypowiadać tego imienia. Dla wszystkich innych jestem Harrisonem i chcę żeby tak zostało. Zakończyłem zaklęcie, ponawiając pytanie, z pogardą i jadem w głosie. Czułem jak Tom, w postaci Voldemorta, przesuwa się za mnie dając mi pole do popisu.

- K-Kingsley Sh-Shackle...bolt.

- Bardzo dobrze, Kingsley, a teraz powiedz mi jak ma na imię twój wspólnik.

- Nimf...a...dora T-Tonks.

- Nie nazywaj mnie Nimfadorą! - powiedziała wściekła kobieta.

Przewróciłem oczami, kończąc pogrywanie z nimi. Tonks mogła się nie odzywać. Moją odpowiedzią na jej słowa było posłanie w jej stronę zaklęcia żądlącego, przez które krzyknęła. Zadałem następne pytanie.

- Więc, Tonks, czy mogłabyś mi powiedzieć, co ty i twój partner robicie na prywatnej posesji?

- Nie twoja sprawa - powiedziała jadowicie, wypluwając w moją stronę gumę, która wylądowała koło mojej stopy.

Wkurzony, rzuciłem w nią Crucio, rozkoszując się jej krzykiem. Jakie to żałosne i śmieszne, zarazem. Dawno nie miałem dobrej zabawki, którą mogłem się bezkarnie zabawiać, więc mam zamiar rozkoszować się tą chwilą. Nagle Tonks przestała krzyczeć, a ja zdałem sobie sprawę z tego, że zemdlała. Odwróciłem się w stronę mężczyzny.

- Kingsley, byłbyś tak łaskawy i odpowiedział na wcześniejsze pytania? 

- My... Dostaliśmy taką misję od oddziału aurorów, przyjść tu i zobaczyć co to za rezydencja.

 - Zła odpowiedź - powiedziałem zanim strzeliłem w niego Crucio, po raz kolejny tego dnia rozkoszując się ochrypłym krzykiem wydobywającym się z jego gardła.

Pod koniec przesłuchania dostałem odpowiedzi, na wszystkie zadane przeze mnie pytania. Potem zacząłem się bawić... Może lekko przesadzałem. 
Zanim zabiłem Tonks, była ona w stanie lekkiego szaleństwa. Kingsley za to został odesłany do Zakonu Pieczonego Kurczaka z wiadomością od Czarnego Pana. Kiedy "problem" został rozwiązany nadal odczuwałem euforyczny haj po użyciu czarnej magii. 

Wtedy właśnie zostałem przyciśnięty do ściany i poczułem parę ust na moich.

~~312

Wsadzony do celi ||Tomarry||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz