Dziewczynka

379 17 17
                                    

Późnym popołudniem szłaś się przejść do parku rozmyślając mat tym i owym. Można było powiedzieć że jesteś szczęśliwa, ale jednak nie do końca jako młoda bohaterka byłaś bardzo nabuzowana, żeby działać i pomagać innym. Chciałaś już dorosnąć, nie mieć problemów i żyć własnym życiem, ale do tej pory cień Twojego ojca wisi nad Tobą chociaż próbujesz ignorować ten temat czasem to widać jak się przejmujesz. Bawi Cię fakt że akurat musiałaś zaprzyjaźnić się z wybuchowym chłopakiem, a zakochać się w słodziaku choć myślałaś że ten pierwszy to właśnie twój typ chłopaka. Deku miał swoje wady i zalety szybko coś do niego poczułaś chociaż myślałaś że będziesz się z niego śmiać. Pytanie czym Ci zaimponował? No właśnie tym że się nie poddaję, że zawsze stara się pomóc? Podobno dziewczyny szukają kogoś na wzór swojego ojca bądź brata, a rodzeństwa nie masz, albo przynajmniej o tym nie wiesz. Gdybyś wybierała na wzór swojego ojca już pewnie dawno skończyła byś gdzieś w podziemiach knując jakby to uprzykrzyć komuś życie i co zrobić żeby było o tobie głośno oczywiście w ten zły sposób, bo przecież nie ważne jak mówią ważne że to robią prawda? Myślami wracając do tego co się stało do utraty mocy zyskania jej ponownie co było bardzo dziwne tylko że w innym wydaniu. Wiele rzeczy się podziało przez ten czas nawet byłaś na wakacjach i uczestniczyłaś w marzeniu Deku chociaż nie wyszło tak dobrze i ta głupia blondyna. Więc zbierając wszystko do kupy. Masz kozak przyjaciela kochanego chłopaka ludzi którzy się o Ciebie troszczą a Tobie ciągle mało. Potrzebujesz chyba w życiu czegoś więcej masz taki brak w sobie którego nie umiesz określić bo po prostu to czujesz a sama nie wiesz czego ci brakuje. Czy to dziwne? Tak to bardzo dziwne ale zdaje się że za szybko tego nie naprawisz. Czy to adrenaliny Ci brakuje może chcesz więcej osób które zaczną za tobą gonić gdy coś Ci się stanie albo nagle stwierdzisz że chcesz na tą złą stronę mocny. A później wyjdzie All for one i powie że to on jest Twoim ojcem jakby tak na to nie patrzeć to prawie jak w Gwiezdnych Wojnach ale jednak nie do końca, bo się sama dowiedziałaś. W sumie nawet zabawne nawiązanie.

Z rozmyśleń wyrwał Cię płonący budynek tuż przed tobą w opuszczonej dzielnicy i budynku  gdzie nikt od dawna tu nie mieszka bez bohaterów prawie żadna osoba  nie zapuszcza się w to miejsce można powiedzieć że to jedna z najniebezpieczniejszych ulic w mieście.. odwracasz się do tyłu i nikogo nie ma, a z okien mieszkania dostrzegasz jedną małą główkę dziecka nie myśląc długo zaczęłaś biec Twój Quirk się automatycznie uruchomił w biegu liczyłaś piętra budynku. Szóste piętro..
Wbiegłaś na klatke schodową i w pośpiechu popędziłaś na górę. Kopnełaś w drzwi przy klamce i je otworzyłaś. Przed twoimi oczami ukazały się płomienie na ścianie dosłownie wszędzie szybko przeszłaś do okna zaczynając już powoli kaszleć odczuwając skutki zatrucia dymem. Spojrzałaś w dół i zobaczyłaś dziewczynkę z białymi włosami, czerownymi oczami z jednym małym rogiem oplecioną bandażami oraz ubraną w białą sukienkę która leżąc na podłodze ostatkami sił patrzyła się na ciebie ze łzami w oczach długo nie myśląc podniosłaś dziewczynkę z zamiarem wyjścia gdy dosłownie centymetr przed Tobą zawaliła się podłoga. Średnio wiedziałaś co robić w takich sytuacjach, a kaszel i gorąc jaki czułaś na ciele nie pomagał. Przeskoczenie dziury odpada Twój Quirk już dawno nie jest odpalony więc co Ci zostaje? Powoli już nie miałaś sił i brakowało Ci powietrza.
- Hah i co ty tu robiłaś maleńka w opuszczonym domu?
Nie mając zbyt dużego wyboru spojrzałaś na okno i na dziewczynkę była już nieprzytomna Tobie też nie dużo  brakowało żeby zemdleć. Ostatkami sił usiadłaś na oknie 6.
- 6 piętro mała jakoś damy radę przeżyć prawda na dole jest jakiś krzak więc nie powinno być tak źle.
Spojrzałaś jeszcze raz na dziewczynkę uświadamiając sobie że nie ma innego wyjścia. Nie dasz rady skoczyć ryzykując życia dziewczynki. Zeszłaś z framugi okna. Osłaniając dziewczynkę własnym ciałem próbowałaś przeskoczyć dziurę jednak nic z tego odłamek podłogi na którym wylądowałaś zapadł się pod wami i spadłaś do pokoju niżej gdzie sytuacja wyglądała jeszcze gorzej desperacko waliłaś w ścianę obok mając nadzieję że tam jeszcze płomienie nie dotarły. Dobrze wiedziałaś jak działa twój dar, ale nadal miałaś nadzieję, rozwaliłaś ścianę a tam zamiast drugiego pokoju był koniec bloku. Zemdlałas przytulona do dziewczynki zasłaniając ją przed ogniem który mógł nadejść zza twoich pleców..
Obudziłaś się w białym pokoju podłączona do kroplówki nie wyglądało to na szpital ani nic podobnego. Po chwili do pokoju wszedł doktor.
-Dziewczynka w białych włosach z rogiem gdzie ona jest?
-Jest bezpieczna.
-Moge ją zobaczyć proszę..
-Myśle że to nie będzie możliwe zaraz przyjdzie szef to z nim porozmawiasz.
-szef..?
Doktor wyszedł zostawiając Cię przynajmniej tak myślisz, że to jego zawód a przynajmniej masz taką nadzieję. Po pięciu minutach czekania zasnęłaś myśląc o dziewczynce..
Obudził Cię dźwięk skrzypiących drzwi.
-Witaj nie chciałem Cię obudzić jestem Overhaul.
- [T/I] miło poznać, ale gdzie jest dziewczynka miała białe włosy czerwone oczy róg mały wystający z jej czoła..?
-Jestem jej opiekunem wszystko jest dobrze niestety nadal leży  nieprzytomna, a ciebie będziemy musieli stąd zabrać, bo widzisz niestety nie możemy trzymać tutaj obcych nieważne jakbym tego chciał.
- Rozumiem..
-Jestem pewny że Eri docenia to co dla niej zrobiłaś. A teraz prześpij się jeszcze bo za kilka godzin będziesz się musiała zbierać.
-Ile już tu jestem?
- Ponad dziesięć godzin więc twoi znajomi muszą już odchodzić od zmysłów [T/I].
- Masz rację.
-Przepij się jeszcze trochę i przyjdę za jakiś czas.
Mężczyzna wyszedł z pokoju a Ty mimo zmęczenia nie mogłaś zasnąć więc leżałaś tak przez 2 godziny póki nie wrócił. Wstałaś bez słowa z łóżka a on szybko zarzucił Ci torbę na głowę.
-przepraszam że tak to wygląda, ale mam nadzieję że zrozumiesz.
Po godzinie drogi autem zostałaś podwieziona pod szkołę Overhaul zdjął z ciebie torbę i prosił żebyś nikomu o tym nie wspominała tak też zrobiłaś..
Weszłaś ukradkiem do pokoju i jakimś cudem Ci się udało mimo że była godzina jedynasta rano. Szybko przebrałaś się w piżamę i leżałaś w łóżku udając że spisz a kilka minut później wszedł do Ciebie Deku z panika w oczach że znowu się spóźnię na wszystkie zajęcia..

___________________________________________
Macie jeszcze jeden dziś za to że tak długo mnie nie było <3 zostawiajcie gwiazdki ^^

Co O Tobie Myśle? Deku x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz