Po zakończeniu pakowania razem z Federico wróciliśmy do jego mieszkania. Wychodząc z auta zastanawiałam się czego dokładnie będzie oczekiwać ode mnie Federico. Wiem tylko tyle, że mamy udawać zakochana parę przed jego ojcem, jednak czuję, że czegoś mi nie powiedział.
- Mi Amor, co ci chodzi po głowie ? - z rozmyślania wyrwał mnie głos Federico.
- Zastanawiam się gdzie będę spać. - odpowiadam nie zdradzając swoich prawdziwych myśli. Musi mi sam o tym powiedzieć.
- Jak to gdzie? - pyta zdziwiony.- Oczywiście, że ze mną. - odpowiada oburzony.
- Jak to z tobą?- pytam piskliwie.- Miałeś nic nie kombinować!
- Maleńka, myślisz, że nie potrafię utztyanc kutasa przy sobie ? Nie jestem zboczeńcem. Uwierz jeszcze trochę i nie będę musiał kombinować żebyś chciała seksu ze mną. Sama o niego poprosisz. - Gdy to mówi uśmiecha się łobuzersko. - Będziemy spać razem po to, żebys czuła się przy mnie naturalnie. Mówiłem ci ojciec potrafi wywęszyć podstęp. Nie będę z tobą już rozmawiać na ten temat. To nie podlega dyskusji.- tymi słowami kończy swój monolog.
Nie chcąc go bardziej denerwować, jak na grzeczną narzeczona przystało, posłusznie idę za nim. Gdy znajdujemy się już na górze, idziemy w zupełnie innym kierunku niż ostatnio. Federico prowadzi mnie dalej, mijamy drzwi od jego gabinetu i idziemy do najbardziej oddalonych drzwi na korytarzu.
Sypialnia Federico jest dokładnie taka sama jak on. Niesamowita. Wszystko utrzymane jest w kolorach czerni i bieli. Nie ma tutaj żadnej rośliny, obrazu czy chociażby zdjęcia.Mój wzrok kieruje się na ogromne łóżko małżeńskie na którym Federico kładzie moja walizkę. Dopiero teraz zauważam że przez cały ten czas nosił ją ze sobą. Uśmiecham się do niego z wdzięcznością.
-Tutaj masz łazienkę. - otwiera przede mną jedne z dwóch par drzwi.
Tak jak mogłam się domyślić, łazienka również jest utrzymana w minimalistycznym stylu. Mój wzrok przyciąga czarna wanna pośrodku łazienki. Oj tak, już sobie wyobrażam swoje wieczory spa.
Wychodzimy z łazienki, po czym Federico otwiera kolejne drzwi, za którymi znajduje się garderoba. Jedna ze stron jest pusta, zaś po drugiej w równych rzędach wiszą garnitury. Właśnie zaczęłam się zastanawiać czy on posiada chociaż jedne normalne ubranie.
-O osiemnastej jest kolacja. Do tej godziny możesz zająć się rozpakowywaniem. Jeżeli jest coś czego będziesz potrzebować zwróć się z tym do mnie. -odzywa się do mnie Federico. - Jest kilka zasad, które będziesz musiała przestrzegać w tym domu. Szczegóły powiem ci przy kolacji. - Pochyla się i całuje mnie delikatnie w skroń.- Do później Mi Amor.
Po wyjściu Federico jeszcze chwilę stoję w miejscu, analizując całą sytuację. Zawsze uważałam się za osobę która sama podejmuje decyzję. A teraz nie wiem co myśleć o sobie i swoim życiu.
Podsumowując zostałam niby narzeczoną mojego nowego szefa u którego pracuje dopiero niecałe dwa tygodnie. Wyprowadziłam się ze swojego ukochanego mieszkania, aby u niego zamieszkać. Na dodatek będę spała z nim w jednym łóżku i to tylko po to, żeby jego ojciec myślał, że jesteśmy idealna parą. A to wszystko przed dziesiątym. Tak na pewno jestem osobą, która podejmuje racjonalne decyzje. Na pewno.
CZYTASZ
Federico
RomansaDwudziestopięcioletnia Susanna Marina rozpoczyna pracę jako menager w klubie "Devil's kiss" Poznaje tam Federico Fabbro, który okazuje się być jej szefem. Federico uznawany jest za samego diabła. Czy Susanna sprzeda swoją duszę samemu diabłu? Czy m...