Rozdział 16

147 24 0
                                    


'Najwyższy czas, żeby się wypalił od nauki'.

Raynard uczył się już od ponad miesiąca. Na lekcjach zaciskał zęby i policzki, aby zwalczyć doskwierające mu zmęczenie. Był pilnym uczniem, który nigdy nie szukał wymówek ani nie stosował podstępnych taktyk, aby tylko uniknąć zajęć.

Był raczej typem ucznia, który zostawał do późna w nocy i poświęcał swój sen tylko po to, żeby skończyć niekompletne zadanie.

Mimo, że nigdy nie wyraził tego wprost, zmęczenie najwyraźniej dało mu się we znaki. Żył swobodnie bez żadnych obowiązków. Jednak jego życie nagle zmieniło się o 180 stopni, co dla takiego dziecka jak on było źródłem niewypowiedzianego stresu. Yurina rozumiała powagę sytuacji, w jakiej się znalazł.

W rzeczywistości, kiedy była w Korei, również żyła bardziej swobodnie. Jednak kiedy się odrodziła, również musiała przejść przez wszystkie formalności związane z byciem szlachcicem i doświadczyła trudności.

'Zobaczmy, czy spełnimy dziś twoje życzenie?'

W tym momencie przybyła Betsy, która wyszła wcześniej, aby kupić jakieś przekąski. Przyniosła ze sobą mrożone napoje owocowe i schłodzony budyń.

"Betsy, czy w pobliżu są jakieś chłodne, zacienione miejsca, w których można się pobawić?".

"Miejsce do zabawy?"

Raynard, który długo wpatrywał się w budyń, nagle podniósł rękę, jakby załapał, o co chodzi Yurinie.

"Jest tak gorąco, więc chcemy iść nad rzekę i popływać!".

"Popływać w rzece?"

Oczy Betsy rozszerzyły się szybko po usłyszeniu jego odpowiedzi, ale szybko zmieniły się w poważny wyraz, gdy zaczęła się zastanawiać.

"Nie ma żadnej rzeki. Jednakże, jest jezioro na obrzeżach miasta. Słyszałam, że wielu ludzi chodzi tam, aby zrelaksować się w swoich łodziach. Ale pogoda jest strasznie gorąca, nie wiem, czy jest możliwe, abyśmy je odwiedzili."

"Możemy po prostu wziąć to."

Raynard przytrzymał zimny napój i kilka kostek lodu wpadło w jego objęcia. W chwili, gdy krzyknął: "Ach, to jest zimne!".

 Betsty wzięła od niego kostki lodu i spojrzała na niego z powrotem. Wybuchnęła cichym śmiechem.

Raynard z zakłopotaniem podrapał się po karku, po czym ostrożnie zbliżył się do boku Yuriny.

"Yurino, czy pójdziemy nad jezioro?"

"Czy chcesz iść?"

Zwykle natychmiast kiwał głową. Tym razem jednak głęboko się zastanowił, zanim położył głowę na ramieniu Yuriny.

 Widząc, że robił, co chciał, ocierając się twarzą o ramiona Yuriny, wzięła to na siebie, odsuwając jego głowę od siebie.

"Co się stało?"

Mocno położył głowę z powrotem na ramieniu Yuriny.

"Czy naprawdę możemy już iść? Zostały mi jeszcze lekcje." mamrotał.

"Lekcje magii?"

"Tak."

"Gdybyś nie miał żadnych lekcji, chciałbyś iść?".

"Oczywiście."

Odpowiedział w końcu cicho Raynard i poprosił o coś, co chciał zrobić z Yuriną. 

Wychowałam obsesyjnego sługę [Tłumaczenie pl]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz