Rozdział 4

1.2K 43 18
                                    

Byliśmy już na miejscu Clint miał kołyskę lecz Nat zaginęła. Steve i Ultron walczą w „pociągu".

- Hej pomożecie trochę ?- Powiedział zmęczony Steve.

- A od czego jesteśmy - zaśmiałam się sakrastycznie- Pietro zabierz wszystkich na boki żeby z zewnątrz nikt nie ucierpiał- Powiedziałam, po czym machnęłam ręką na tubylców w jadącym bez kierowcy pojeździe, używając mocy.  „Zaczarowałam ich" żeby ucichnieli co to kilku sekundach oczywiście zrobili- Wanda ty zatrzymaj to coś ze środka

Unosząc się na mojej mocy, wyleciałam przez wyrwane drzwi. Byłam szybsza niż pociąg, wiec ustawiłam się jakieś 250m od pojazdu zaczęłam działać. (tylko ze za złotą magią)

Po kilkunastu sekundach zatrzymałyśmy  pociąg ————————————W bazie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po kilkunastu sekundach zatrzymałyśmy pociąg
————————————
W bazie

- Nie dokończymy robienia tego czegoś! - Krzykną Pietro

- Ucisz się, o co chodzi- Spytałam spoglądając na Tonego

- Chce dokończyć tworzenia tego ciała, on może nam pomoc - Odpowiedział . Pietro zaczą biegać po pokoju i wszystko odłączać złapałam go mocą i trzymałam żeby się nie wydostał. Wanda zaczęła mnie atakować, nie wiadomo dlaczego, nie robiłam mu krzywdy.  Wleciał Thor i Mjölnirem naładował kołyskę. Zaczęła brzęczeć, puściłam Pietra i się przyglądałam nagle czerwony robo- człowiek wyleciał z kabiny. Nie zaatakował.
Spojzal na mnie, poleciał do salonu, a my wszyscy za nim. Patrzył się w swoje odbicie w oknie poczuł odwrócił się spokojnie.

- Przepraszam nie wiem co mnie opętało- Przeprosił i spojrzał się na mnie-  Dzień dobry moja bogini.a Spojrzalam się ze zdziwieniem, lecz również z lekkim uśmieszkiem.

- Że co Mavey twoją boginią - zdziwił się Pietro

- Otóż mój przyjacielu, ten o to tu kolezka ma na głowie...kamień umysłu jeden z 6 kamieni nieskończoności, o których właśnie mój braciszek się dowiedział, a przypomnij mi kim jestem?-Spytałam się

- Boginią Umysłu - Przewiną oczami na co się uśmiechnęłam.

- Po prostu Mavey- zwróciłam się do czerwono skorego. Na co kiwną głową.

- Ten kamień może pokonać Ultrona dlatego Stark ma racje - Odparł Thor

- Czyli jest stworzony przez Ultrona z mózgiem J.A.R.V.I.S'a i kamieniem umysłu na głowie perfekcyjne połączenie - Powiedział Steve

-Myslicie ze jestem dzieckiem Ultrona - Odpowiedział czerwony

- A nie jesteś ?- Zapytał.

- Nie jestem ultronem, jestem ja jestem...-Zastanawiał się

- Może nam pomoc z tym kamieniem możemy pokonać Ultrona a on jest po naszej stronie- Dodał Bóg piorunów

- A jesteś ...po naszej stronie?- Spytał Kapitan

ᴍᴀᴠᴇʏ- ᴏᴅɪɴs' ᴅᴀᴜɢʜᴛᴇʀOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz