Rozdział 19 Happily

300 17 5
                                    

Louis stał w łazience i mył zęby. Podszedł do niego zapinając świeżą koszulę zielonooki

-Pośpiesz się, zaraz się spóźnimy - poprosił młodszy całując go krótko w policzek

-Jakbyś doszedł szybciej, to byśmy teraz nie byli spóźnieni - prychnął szatyn wypluwając pastę z buzi

-Czyli teraz to moja wina? - zapytał Harry odpinając spodnie

-Dokładnie, to kompletnie nie moja wina - zaśmiał się starszy wycierając twarz ręcznikiem.

Brunet pokręcił rozbawiony głową stając przy toalecie

-Mogę jakąś twoją bluzkę? - zapytał niebieskooki wychodząc z łazienki

-Weź co chcesz - odparł Harry zapinając rozporek.

Szczęśliwy Louis wyjął zwykłą, białą koszulkę. Od razu zarzucił ją na swoją nagą klatkę piersiową. Zielonooki stanął w drzwiach osłupiały

-Wyglądasz tak słodko - zaćwierkał po chwili podchodząc do swojego współlokatora

-Wcale nie, w naszym związku to ja jestem ten groźny, a ty ten słodki - prychnął zakładając ręce na torsie

-Aww, naburmuszony kotek! - Harry rozpływał się.

Przyciągnął chłopaka do siebie mocno go przytulając. Louis w końcu poddał się ciasno obejmując młodszego i zaciągając się jego zapachem. Mógł pozostać w tej pozycji do końca świata

-Hazz, spóźnieni - przypomniał pocierając jego plecy

-Oh, jasne, chodź

***

Louis oparł się o ścianę pukając do drzwi. Jego współlokator stał za nim z uśmiechem. W końcu otworzył im Liam z uśmiechem

-Cześć, już myśleliśmy, że nie przyjdziecie - zaśmiał się gospodarz wpuszczając gości

-A jednak jesteśmy - odparł wesoło Louis.

Harry usiadł obok Niall opierając się o ścianę. Rozłożył nogi robiąc miejsce dla swojego partnera. Louis uśmiechnął się siadając. Oparł się o plecy młodszego czując przyjemne ciepło bijące od niego. Liam podał im po szklance z drinkiem

-Mieliśmy w planach zagrać w pytania - zwrócił na siebie uwagę Luke

-Jasne, kto zaczyna? - zapytał Louis biorąc łyk trunku

-Możesz ty - wzruszył ramionami Zayn

-Kiedy oddasz mi moje pięć dych?

-Ja ci ich nie oddałem? - zdziwił się mulat

-Nie, nadal czekam

-Oddam ci w przyszłym tygodniu

-Harry, teraz do ciebie - odezwał się Liam siadając wygodniej - w ilu związkach byłeś?

-Jednym - wyznał lekko się spinając.

Padały kolejne pytania, te śmieszne jak i mniej. Louis wypił swojego drinka do końca. Odłożył szklankę na szafkę ponownie opierając się o wyższego chłopaka

-Louis, ile rozdziewiczeń masz za sobą? - zapytał Luke

-Mówimy o samym seksie, czy palcówki też się liczą?

-Wszystko, seks, palcówki, minety, rimming - wyliczał chłopak

-Cztery - odpowiedział sam zdegustowany tym faktem. Poczuł jak ciało za nim lekko się spięło

Somewhere in nowhere | Larry Stylinson | Part 1 Summer CampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz