Prolog

77 9 4
                                    

Wszystko, co piękne na tym świecie, było kiedyś moją inspiracją do malowania.
Jednak ostatecznie.. Wszyscy stali się.. Ohydni.
Zwykli ludzie nie szanowali sztuki, ponieważ jest ona niematerialna.

Obłudni.
Żarłoczni.
Niekompetentni.

Nie udało mi się znaleźć nikogo, kto mógłby omówić prawdziwe znaczenie sztuki.. Ponieważ to miejsce już mnie nie ekscytuje.

Pragnę tylko, żeby ten plac zabaw dostarczył mi bezprecedensowej inspiracji.

Lecz zanim opuściłem te okropne oraz nudne miejsce, poznałem pewną osobę. Nazywał się Luca Balsa, był światowej sławy wynalazcą.
Podobno nigdy nie odrzucił swoich najgłębszych aspiracji. Byliśmy przyjaciółmi, choć rzadko się spotykaliśmy ze względu na nasze prace, ale jednak rozmawialiśmy ze sobą i spędzaliśmy ze sobą czas.
Mimo mojego charakteru lubił mnie bardzo, ja na samym początku za nim niezbyt przepadałem, ale to była jedyna osoba, która mnie w pełni rozumiała. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten dzień.

Z tego co słyszałem, Luca trafił do więzienia za morderczą zbrodnię, w co nie mogłem uwierzyć. "Luca coś takiego zrobił? Niemożliwe. Może to był wypadek? Skoro tak to dlaczego od razu uciekł, nie żegnając się ze mną? Rozumiem, że by go ktoś gonił, ale mógł mi dać jakiś znak.."

Miałem wtedy wielki mętlik w głowie i siedziałem przy oknie, patrząc na księżyc. Moja kochana siostrzyczka starała się mnie pocieszyć. Ona może nie rozumiała w pełni tego, co mi się stało, ale wiem jedno. Ja powoli wariowałem.

Siostra rozumiała moją sztukę, lecz już dawno nie żyje, jest tylko teraz moją wyobraźnią. Zazwyczaj ją malowałem w porę deszczową, a raczej dokańczałem te malowidło. Ona, uśmiechnięta ze swoim pluszakiem w rękach, cała mokra stoi na polu. To było jedyne moje wspomnienie, które pamiętam z nią, więc to postanowiłem przenieść na płutno.

.......

Już gdy opuszczałem swoje miejsce, jeszcze chwilę popatrzyłem, czy mam wszystkie swoje rzeczy. Gdy wszystko miałem to pojechałem na dworzec Oletus, mówiąc

"Oby były tam bardziej ekscytujące rzeczy, niż dotąd w życiu spotkałem.."
___________________________________________

Eheh.. Witam serdecznie drogich czytelników. Dość dawno nie pisałam żadnego opowiadania na watt, więc bardzo przepraszam, jeśli książka będzie źle sformułowana. W sensie nielogiczna czy również z błędami.

Będę starała się je poprawiać, choć niestety na tą chwilę przypadają mi egzaminy 8-klasisty, więc trochę mi zajmie, zanim mogę opublikować nowe rozdziały, ale będę się starała w wolne dni je pisać z weną, o ile ona będzie.

Więc proszę, bądźcie wyrozumiali, że mogę rzadko wstawiać rozdziały. Życzę wam miłej nocy czy też miłego dnia/wieczoru ^•^

*Poprawione

☆○▪︎Nie zapomnij mnie..▪︎○☆ ¤•°《Edluca》°•¤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz