6

64 3 0
                                    

Nadszedł ten wyczekiwany dzień, miałyśmy ćwiczyć dzisiaj nasz układ. Ja nawet nie zdążyłam zjeść przed wyjechaniem na trening, bo spałam kiedy dziewczyny jadły śniadanie. I tak dobrze że obudziła mnie Ryunjin bo pewnie wtedy bym z nimi nie pojechała haha. Na treningu nie mogłam się skupić i dziewczyny się na mnie już trochę denerwowały.
-Jisoo co robisz, choreografia wygląda inaczej?- powiedziały na raz.
-Przepraszam was, zamyśliłam się...-odpowiedziałam zestresowana wzrokiem dziewczyn.
-Co się z tobą dzieje mamy za dwa dni debiutowy występ? Musimy sporo trenować. Rozumiem, że rozmyślasz o czymś ale musisz się w końcu skupić- powiedziała lekko zirytowana liderka.
Jej słowa trafiły do mnie najmocniej i zaczęłam się bardziej skupiać na pracy i zapomniałam o fanach. Bałam się cokolwiek odpowiadać na wypowiedz Ryunjin, ale wiedziałam że będzie chciała rozmawiać po treningu. Jestem raczej małomówna, a to była sytuacja w której w ogóle nie chciałam się odzywać. Liderka chyba nie wiedziała o czym myśle bo nie czytała komentarzy tak samo reszta zespołu. Na treningu zaczęłam się skupiać taniec wychodził mi prawie perfekcyjnie, ze śpiewem też dobrze mi poszło a muszę mieć głos w dobrej kondycji bo śpiewam prawie najwięcej.

Minęło pare godzin treningu i podeszła do mnie Ryunjin.
-Co się stało na początku byłaś jakaś nieobecna?- zapytała tym razem ze spokojem liderka
-Nie wiem czy czytałaś wczoraj komentarze ale było od fanów wiele hejtu w moją stronę i chyba za bardzo się tym przejęłam- powiedziałam szybko na jednym oddechu nie chcąc ciągnąć rozmowy
-Nie martw się tym, dopiero co zadebiutowałyśmy, fani z czasem cię polubią. Musisz po prostu w to uwierzyć.
-dobrze zapamiętam twoje słowa. Wypowiedź liderki dodała mi otuchy i przestałam się aż tak bardzo przejmować. Nagle usłyszałam kroki i na sale ktoś wszedł...

W drodze do marzeń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz