Sprostowanie na początek - Akcja książki rozgrywa się w alternatywnym uniwersum, w którym Nexe uczęszcza na studia filologii angielskiej i nigdy nie miał dziewczyny
Pierwszy rozdział powstał w oparciu o rp które przeprowadziłam kiedyś z dwoma osóbkami dlatego przepraszam za lekką przewidywalność niektórych akcji.Chciałabym też przeprosić, jeżeli książka może wypadać trochę słabiej na tle innych moich ''dzieł'', ale pierwszy raz próbowałam takiego formatu i szczerze mówiąc, wszystko było pisane na większym spontanie niż inne moje fanfiki.
Dedykuję tę nowelę dwóm osobom — _ApPiRiTiOn_, z którą każdy dzień był zabawniejszy i ciekawszy oraz _Soyek_, która zawsze była przy mnie, dawała mi motywację i natchnęła mnie do napisania tego. Dziękuję!
___
Światło przebijało się do pokoju przez cienką, zasłoniętą roletę. Południowe Słońce było w zenicie, a w całym mieszkaniu panowała głucha cisza przerywana tylko co jakiś czas przez pochrapywanie jego właściciela albo rozmowy ludzi przechodzących pod blokiem.
Nexe leżał sobie najspokojniej w świecie wtulony w białą, mięciutką poduszkę. Momo spała zwinięta w kulkę zaraz obok niego. Pogrążony był w głębokim śnie i podświadomie był przekonany, że nikt ani nic nie zdoła mu go przerwać. Przecież właśnie szybował sobie wysoko na niebie, w swoich marzeniach sennych. Odwrócił się na drugi bok, dalej okryty ciepłą kołderką. Spał jak małe dziecko - Spokojnie, głęboko... Przynajmniej do czasu aż...
W stosunkowo małej sypialni rozległ się dźwięk irytującego dzwonka do telefonu Nexe. Jego oczy natychmiast szeroko się otworzyły, a jego twarz przybrała typową, bardziej wkurwioną mimikę. Momo zaczęła szczekać na nie wiadomo co, a chłopak zakrył sobie uszy poduszką. Telefon przestał dzwonić w wyniku braku odpowiedzi na połączenie przez zbyt długi czas. Odetchnął z ulgą. Już miał wrócić do spania albo chociaż sprawdzić godzinę żeby zobaczyć, czy w ogóle opłaca mu się wstawać, ale telefon zadzwonił ponownie.
— CO ZA SZMATA DO MNIE DZWONI KIEDY ŚPIĘ?! — Krzyknął na całe mieszkanie w akcie gniewu. Sięgnął ręką na szafkę nocną po telefon.
Zobaczył lekko rozmazane wskutek tego, że nie założył okularów literki układające się w imię Krzysiek, po czym nacisnął zieloną słuchawkę z myślą, że ewentualnie go zabije jeśli dzwoni z jakąś pierdołą.
— Śpię — Mruknął Nexe zaspanym głosem zanim tamten zdążył powiedzieć cokolwiek.
— Wstawaj leniu, potrzebuję kogoś do odcinka — Odpowiedział mu brązowooki kompletnie nie zważając na to, że jego przyjaciel dalej jeszcze śpi.
— Mmm... Pomyślę... — Krystian już miał zamiar się rozłączyć i wrócić do spania, kiedy o mało nie podskoczył słysząc w słuchawce krzyk swojego rozmówcy.
— WSTAWAJ! — Jak widać, Leesoo wolał robić za jego nowy budzik.
— Dobra, nie drzyj pizdy, bo nie wstanę... — Zdenerwował się młodszy.
— Polecam się na przyszłość — Odparł drugi, bardzo z siebie zadowolony.
— Nie dzięki, chyba wolę mój normalny budzik — Ziewnął Nexe, próbując się przeciągnąć. — Co chcesz nagrywać?
— Przegląd Reddita? Ewentualnie jakieś uhc, możesz wybrać — Powiedział, a w tle było słychać jak włącza komputer.
— No można uhc w sumie — Odparł zielonooki chcąc mieć tę rozmowę za sobą jak najszybciej.
CZYTASZ
angel || leesoo x nexe
Fanfictionkrótka nowelka o pewnym zwrocie akcji, który na zawsze zmienił relację nexe i leesoo.