3

15.2K 296 314
                                    

Kenedy otworzył powoli drzwi.
Wszedł do środka i zapalił światło.
Jego oczą ukazał się śpiący blondyn. Tak, jak przypuszczał, niewolnik skożystał z podarowanego przez niego czasu na sen i zasnoł.

Selly podszedł do łóżka i usiadł na jego skraju. Przyjrzał się błogiemu wyrazowi twarzy chłopaka i westchnoł. Chciał, aby ten się wyspał, bo wyglądał wręcz na chorego od wycieńczenia, ale nie mógł mu na to pozwolić do puki nie nauczy się podstawowych komend. Inaczej na marne poszła by rozgrzewka i czas poświęcony nad blondynem.

Kenedy postanowił go obudzić. Już itak pozwolił niewolnikowi przespać 2 godziny po mimo, że nie powinien. Musi go złamać a nie rozpieścić.

Wstał, odwiązał smycz od ramy mebla i trzymając ją w dłoni pociągnoł za nią tak mocno, że chłopakiem szarpnęło budząc go przy tym gwałtownie.

Ten przestraszony poderwał się do siadu i chwycił rękoma za obroże próbując ją ściągnąć.

– Zostaw. – Rozkazał stanowczym lecz łagodnym tonem Kenedy.

Chłopak znieruchomiał i odwrócił się w stronę mężczyzny.

– Ah tak? To nie był sen? – Wymówił z przerażeniem w głosie.

– Nie kochany, to wszystko dzieje się naprawdę, a teraz wstań. – Nakazał jednak tamten w osłupieniu nadal siedział na łóżku.

Niebieskooki zniecierpliwiony szarpnoł mocno za smycz tym samym powodując, że blondyn spadł z łóżka tuż pod jego nogi. Czarnowłosych uśmiechnoł się arogancko i kładąc nogę na plecach czerwonookiego, przycisnął niewolnika do podłogi.

– Ał debilu to boli! – Ryknoł chłopak, który po sekundzie zamilkł kopnięty w brzuch.

Skulił się na podłodze przypominając sobie o pewnej zasadzie, którą właśnie złamał.

– Chcesz coś jeszcze dodać? – Nachylił się nad nim mężczyzna. – Nie? A to ciekawe. Dobra, wstawaj. – Pociągnoł lekko smycz do siebie, a blondyn poderwał się do góry przypominając sobie ostatnią tresurę z komendą "siad" i "wstań".

– Oho, widzę, że już się czegoś nauczyłeś. Brawo~

Pogłaskał go czule po policzku. Chłopak w pierwszej chwili chciał się odsunąć od niego jednak szybkie pociągnięcie za smycz sprawiło, że znieruchomiał.

Czarnowłosy przybliżył się do jego twarzy.

– Posłuchaj... – Wyszeptał w jego ucho. –... To jest nagroda, to lubisz. Jeśli sądzisz, że nie jest to przyjemne to mogę ci pokazać, jak to jest, gdy boli. – Odsunoł się.

Czerwonooki przełknoł nerwowo ślinę.

– N-nie, nie trzeba... – Wyjąkał.

– Dobrze, to na czym my skończyliśmy? Aha, tutaj... – Przejechał opuszkiem palca po szyji blondyna. – ... będę cię dotykał kiedy zechcę, a tutaj... – ... Wsunoł rękę pod bluzkę chłopaka tak, że ten zadrżał kiedy mężczyzny dłoń bezwstydnie musnęła jego skórę. – ... Będę robił to samo. Będę cię wszędzie dotykał, badał każdy skrawek twojego ciała tak, że nie zauważysz nawet, jak zaczniesz jęczeć~.

– Jęczeć... – Powtóżył blondyn przerażony tą wizją.

On?

Jęczeć?

Może jeszcze pod nim, co?

Pojebało go.

– Tak słodziutki~ Jęczeć i błagać o więcej~

HodowlaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz