Rozdział 5

41 3 0
                                    

Wstałam jak zwykle o 5 przetarłam oczy i zwlokłam się z łóżka siedzę na skrawku i widzę małe pudełeczko czerwone , biorę je do ręki zaglądam do sierotka i widzę złote kolczyki w kształcie krzyżyków a niżej jeszcze jedne w kształcie czaszek. Dziwne może od rodziców odkładam je na komodę idę po i bieliznę i idę do łazienki tym razem nalewam do wanny wody i wlewam trochę czekoladowego płynu do kąpieli robi się piękna piana jak wodę mam już naszykowaną, rozbieram się i wchodzie biorę telefon i włączyłam muzykę i pisze do Pati i czekam aż odpisze i się nie doczekam piszę do Karoli i dostałam na powitanie od niej miłe życzenia aż się uśmiechnęłam pisaliśmy jeszcze trochę czasu patrze na godzinę i jest 6 no to trzeba wyjść,w czasie ubierania napisała Pati ale nie miałam jak odpisać. Idę do pokoju do szafy bo nie wzięłam ubrań zaglądam do szafy i biorę dresowe jasne spodnie do tego białą koszulkę z napisem i ciemną koszule w kratkę. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone, zeszłam na dół zrobiłam śniadanie obudziłam brata w trakcie jedzenia powiedziałam bratu o pudełku i okazało się że to od rodziców. Po śniadaniu umyłam naczynia i usiadłam w salonie na kanapie i włączyłam film popatrzyłam na tytuł " Igrzyska Śmierci" o zapowiada się fajnie pomyślałam doszedł do mnie brat.

- Co oglądasz?

- Igrzyska śmierci, zapowiada się dobry film.

- Nom powiem że jest druga część jak słyszałem.

- Serio będzie trzeba obejrzeć.

-no, a i okazało się ze połowa szkoły przychodzi razem z jakimiś lalkami bo się dowiedziały że będzie...

- Łukasz one się przy nim kręcą, nienawidzę ich ostrzegam teraz że się najebie i pilnuj aby ten debil do mnie nie podchodził okej?

- No dobra a mam coś dla ciebie poczekaj tu.

- No okej wracaj szybko! -praktycznie krzyknęłam, wrócił z małym pudełeczkiem całym czarnym.

- Co to jest?

- Otwórz to zobaczysz coś bardzo fajnego, a i te kolczyki od rodziców noś.

- Okej, czekaj to naszyjnik z księżycem i wilkiem dziękuję!- (ZDJ W MEDIACH)

- Nałóż i nigdy nie ściągaj nawet jak by ktoś prosił i nie pokazuj nikomu proszę.

- No dobrze dla ciebie wszystko, a mogę wiedzieć dla czego?

- Dowiesz się w swoim czasie.

- Okej dobra trzeba się szykować te ważne rzeczy powynosić aby nie pobili, wiadomo jak jest na imprezach.

Po sprzątnięciu które nam długo zajęło bo jest godzina 14, zaczęli przychodzić gości pierwsi  przyszli moi przyjaciele następnie Łukasza i reszta wszyscy zaczęli pić piosenka na full impreza się rozkręciła ja wzięłam piwo i poszłam do ogrodu na chwile, za mną wyszedł mój brat.

- Czego tutaj siedzisz?

- Gorąco w domu przyszłam się przewietrzyć.

- No okej oj uwaga idzie Łukasz!

- A są z nim te dwie laski?

-  Nie idzie sam.

- A okej nie chce mi się nigdzie iść mam to w dupie, jak coś to pójdę z stąd i tyle.

- No okej to ja idę.

- Hej Rozalia mogę się dosiąść.

- Jasne siadaj... - no to się zapowiada długi wieczór jak on będzie się pałętał, ech ale okej zobaczę co on chce.

- Wszystkiego najlepszego przy okazji.

- Dzięki, jak tam?

- A nic o znasz te dwie lalki tak?

- Tak a co?

- One też tu będą?

- Niestety tak, od razu jak się dowiedziały że ty też będziesz to się też zapisały...

- No i znowu z nimi łaź żadna dziewczyna nie podejdzie nic bo one się kleją eh mam ich dość...

- O to nie jestem jedyną osobą która ich nie lubi, oho idą to ja zwiewam cześć

- Ej czego idziesz?

- Nie chce mi się z nimi gadać narka.

Udało mi się zwiać nie zauważyły mnie wzięłam następne piwo poprzednie odłożyłam do skrzynki i zobaczyłam mojego brata gadającego z swoimi kumplami, podeszłam do nich i zaczęłam z nimi gadać. Zaproponowali picie wódki w 6 więc się zgodziłam, co mi szkodzi mówiłam że się najebie. Po jakich 8 godzinach wszyscy byli bardzo najebani, o dziwo oprócz mnie czyli jak widać mam twardy łeb już ja tylko z bratem pije wódkę wszyscy jakoś tańczą i piją.

- O kurde ty to masz twardy łeb, ja już się kołysze a ty nic.

- No ale po wiem że nie czuje że coś piłam, dawaj robimy coś mocniejszego okej?

- Nawet dobry pomysł zaraz coś przyniosę bo mam schowane na takie okazje. - po jakiś 5 minutach przychodzi z jakaś butelką.

- O kurde to będzie zabawa nareszcie. - Wypiliśmy tego czegoś 6 butelek a mi nadal nic dziwne, brat już serio najebany a jest dopiero 1 w nocy wszyscy najebani ja jedyna na nogach dopijam ostatnią butelkę trochę sprzątnęłam, poszłam na górę  weszłam do pokoju i się zamknęłam wzeszłam komody bieliznę i jakąś piżamę przypadkową poszłam do łazienki szybki prysznic wytarłam się ubrałam rozczesałam włosy dziś bez makijażu więc mniej roboty wyszłam z łazienki położyłam ale nie zasnę zapomniałam o muzyce zeszłam szybko na duł wyłączyłam wszyscy śpią Łukasza przytaskałam do jego pokoju i go na łyżko rzuciłam. Wróciłam do pokoju zamknęłam drzwi na klucz i położyłam się na łóżko ale nie mogłam zasnąć bo za ścianą ktoś się ruchał. Włączyłam muzykę i dopiero w tedy zasnęłam.


***************************************************

884 słowa.

Mam nadzieje ze się spodoba, nie wiem kiedy następny postaram się szybko wstawić.

POZDRAWIAM




Heart in diamond💎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz