Prolog

1.9K 98 56
                                    

Cztero-letni chłopiec o imieniu Naruto Uzumaki jak codziennie siedział na polanie w lesie i głaskał królika, który zawsze do niego przychodził.

-To jest nie sprawiedliwe wiesz? Wszyscy w wiosce mnie nienawidzą a ja nawet nie wiem dlaczego... Nie wiem nawet kim byli moi rodzice.- Chłopcu jak zwykle odpowiedziała cisza.

-Ty to masz szczęście. Nikt cie nie bije i nie wyzywa, ale tak szczerze to już mi to nie przeszkadza.- Mówił chłopiec patrząc na brązowe futerko króliczka.

Trzeba było przyznać, że chłopiec łatwego życia nie miał od kiedy nauczył się biegać i skakać po dachach gdy miał trzy lata mieszkańcy zaczęli go bić, ale to nie było najgorsze.

Po miesiącu do "zabawy" przyłączyli się także shinobi którzy byli znacznie brutalniejsi niż zwykli mieszkańcy i znacznie bardziej go ranili.

Z pewnością najbardziej traumatycznym wspomnieniem dla małego Namikaze było spotkanie z trójką pijanych mężczyzn którzy zrobili mu coś gorszego niż pobicie...

Co prawda po tym zdarzeniu Naruto przez tydzień nie wychodził ze swojej kawalerki lecz, kiedy owy tydzień miną znowu zaczął on normalnie funkcjonować jakby tamtą sytuacja nie miała miejsca...

Po chwili do blondyna podszedł kolejny królik tym razem miał on czarną sierść i nie myśląc wiele wskoczył chłopcu na kolana domagając się głaskania, które otrzymał.

Głaszcząc króliki Naruto myślał nad tym co stało się poprzedniego dnia...

~~~~~

Będę chamem i zakończę to tutaj bo to jest Prolog więc nie można się dużo spodziewać po tym, mam nadzieję że ktoś będzie to czytał bo... W sumie nie wiem czemu i nie mam nadziei bo nadzieja matką głupich. Po prostu jestem ciekawa czy ktoś to czyta i jeżeli ktoś nie zrozumiał o co chodziło z tą pijaną trójką to nie będę tłumaczyć, do zobaczenia!

Gdzieś daleko w Uzushiogakure [Naruto ff]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz