Perspektywa Molly
Dwa dni mięły szybko. Dlatego też, po śniadaniu udałam się rozmówić w końcu ze swoim synem. Mając nadzieje, że to coś pomoże. Chociaż moja córka proponował mi, że może pójdzie ze mną. Ale ja jej odmówiłam, ponieważ nie chciałam aby ta się stresowała. I nie tylko, ponieważ nigdy nic nie wiadomo. Ale co się dziwić. Gdy dotarłem na miejsce. To drzwi otworzyła mi Lavender. Która wiedziała po co przybyłam. Ale trudno było mi ocenić czy ta się zgadza na to co się dzieje. Ale nigdy nic nie wiadomo. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej.
Perspektywa Rona
Gdy ujrzałem swoją rodzicielka. To od razu się domyśliłem, że moi bracia musieli się udać do rodzicielki aby jej się wyżalić. I takim sposobem ta daje mi teraz wykład. Ale jakoś się tym nie przejmują, ponieważ ci są sobie sami winni. Mogli mnie zatrudnić. Nie moja wina, że chcę jeszcze zaszaleć. Ani codziennie chodzić do pracy. A ci mogli mi pomagać. A nie mówią mi jak powinienem żyć. O czym od razu ją uświadomiłem gdy skończyła swój wykład a moja żona mnie poparła. A ta wyszła. Nie wiedziałem wtedy. że udał się do moich teściów.
Perspektywa Diego
Wraz z żoną byłem zaskoczony widokiem matki naszego zięcia. Ale gdy ta nam wyjaśniła o co chodzi i pokazała wspomnienie. To ja z żoną od razu po tym jak ta nas opuściła zaobrokowałem córce dostęp do skarbców i nie tylko. Dopóki ci nie zmienią swojej postawy. Chociaż w ich przypadku. Wydaje mi się, że to będzie trudne zadanie. Takie same zdanie miała również moja żona i syn. Ale raz się żyje. I może się czegoś w końcu nauczą.
Perspektywa Lavender
Po jakimś czasie gdy mój chłopak ochłonął to udaliśmy się do sklepu. Ale okazało się, że nie mogę płacić. Gdy to usłyszałem to się załamałam. Nie wierzyłam, że moi rodzice to wiedzieli. Wydaje mi się, że moja teściowa musiała im wyznać jak się zachowywaliśmy. A ci zablokowali nam dostęp. Będę musiała z nimi sobie pogadać. Dlatego też sama się udałam do posiadłości. Niestety na miejscu okazało się, że moje starania poszły na nic. I to mnie na prawdę bardzo bolało. Ale co się dziwić. I wiem że dopóki nic nie zmienimy nie pomogą nam i to mnie jeszcze bardziej bolało. A Ron mnie o to obwiniał i swoją matkę. Dlatego też, wściekła poszłam poszłam sam spać. Ale wcześniej upewniłam się, że ten nie będzie mógł wejść do pokoju. Co mnie najbardziej cieszyło. A on był wściekły. Ale jakoś się tym nie przejęłam.
CZYTASZ
W świecie magii zło nigdy nie śpi (zakończona)
FanficDruga cześć: Niespodziewany powrót Gellerta Grindelwald