-już powinna być na ziemi-
(Myśli) Reginald mówił że o ok. 11:00 ma być w parku..Do kuchni przyszedł Diego
-He....-
-nie teraz
Przeteleportowal się do parku w którym siedziała na ławce Jane
-oh to ty , chodź ze mną później ci wyjaśnię-
-kim ty jesteś i dlaczego niby mam z tobą iść
-mówię że później ci wyjaśnię :)
-nigdzie z tobą nie idęUśmiechnął się wkurzony i złapał ją za rękę. Wyrwała się i zaczęła przed nim uciekać , dobiegła do ślepego zaułka. Przybiegł do niej i przycisnął jej rękę do ściany , uśmiechając się .
-idziesz ze mną-
-nigdzie z tobą nie idę-
-przestań mnie wkurwiać!-
Kopnęła go w krocze . Five złapał się wiadomo gdzie (XD)
-UGH! CHCIAŁEM ZROBIĆ TO NA SPOKOJNIE!
Teleportował siebie i Jane do akademii
-jak ty to zrobiłeś i kim do chuja jesteś ?!
-Klaus , wytłumacz jej wszystko a ja idę po lód
-Aż tak mocno nie kopnęłam
Five zignorował Jane. Do pokoju wpada Klaus .
-to pewnie ty jesteś numer osiem
-jakie numer osiem i czemu się do mnie debile przyczepiliście?
-wódki?
-nie dzięki , co ja tu robię?
-ojciec miał cię znaleźć , ble ble ble , należysz do akademii , ble ble ble , takie głupie gadanie .
-jakim prawem zostałam porwana ?
-takowym
Do pokoju wszedł five , trzymał lód w spodniach , uśmiechając się .
CZYTASZ
Numer osiem
Short StoryPewnego dnia do akademii sprowadzona jest nowa uczennica , numer osiem o imieniu Jane . Od jej przyjścia wszystko się zmienia , a u Five i Diego pojawia się mały konflikt .