„Czuję, że ja też powinienem cię czegoś nauczyć" - mruknął Langa.
Reki zmarszczył brwi, a jego włosy potargał wiatr. Jak zwykle zjadł swój lunch w pięć sekund i teraz siedział ze skrzyżowanymi nogami, dąsając się co kilka minut, dopóki Langa nie nakarmił go własnym bento. "Co masz na myśli?"
- Ponieważ nauczyłeś mnie jeździć na desce - powiedział Langa. - Też powinienem cię czegoś nauczyć. Problem polegał na tym, że musiał wymyśleć coś, co umiał zrobić, a Reki nie. Langa spojrzał na niego. Reki robił wrażenie pod wieloma względami; był silny i szybki i potrafił naprawić deskorolkę bez instrukcji właściciela albo ugotować dziesięciominutowy ryż w pięć minut, a jego uśmiech zawsze sprawiał, że serce Langi wydawało się trochę lżejsze, bez względu na to, jak smutny i zmęczony był.
Langa lekko potrząsnął głową. Musiał przestać cały czas o tym myśleć, to stawało się problemem.
- Cóż - powiedział Reki, wydymając usta, Langa spojrzał na niego i szybko odwrócił wzrok. Ostatnio robił tak prawie cały czas, zwłaszcza na zajęciach, a potem nie mógł skupić się na niczym innym. Reki się rozpromienił. "Wiem! Możesz mnie nauczyć mówić po kanadyjsku! "
Langa prychnął, zanim zdołał się powstrzymać, zakrywając usta. Reki zmarszczył brwi.
"Co?"
„Kanadyjski to nie język" - wykrztusił Langa, a Reki usiadł wygodnie, wciąż marszcząc brwi.
"Co masz na myśli? Czyli po prostu mimujecie sobie wszystko ? " Opaska zsuwała mu się z twarzy, a włosy były uroczo rozczochrane. Langa ledwo mógł się powstrzymać przed sięgnięciem do przodu i poprawieniem jej. Nie mógł tego robić. Wymyślił dla siebie zasadę, nie dotykać Rekiego bardziej niż to konieczne, na wypadek gdyby zaczął myśleć, że Langa jest dziwny i przestał się z nim spotykać.
Zanim Langa zdążył wyjaśnić, jak działa angielski, Reki machnął ręką.
„Ach, no dobrze", powiedział. „I tak nie jestem dobry w nauce języków... Niech pomyślę ". Wyciągnął ręce w powietrze w kierunku ogrodzenia za nimi, wplatając palce w druty i patrząc w niebo. Langa pozwolił sobie spojrzeć na Rekiego tylko przez minutę - cóż, obiecał sobie, że to tylko minuta. Ostatnio nawet patrzenie na Rekiego sprawiło, że jego policzki zrobiły się ciepłe, a klatka piersiowa ściskała się. Po prostu Reki był tak ekspresyjny, zawsze robił różne miny, a widok jego marszczonych brwi lub języka wbijającego się w policzek robił zabawne rzeczy z żołądkiem Langi.
Gapienie wymykało się spod kontroli. Dlatego Langa szybko zmusił się do ponownego odwrócenia wzroku, karcąc się przy tym.
"Wiem!" - powiedział ponownie Reki, opuszczając ręce i odwracając się do Langi z podekscytowanym uśmiechem. „Możesz mnie nauczyć, jak być dobrym w relacji dziewczynami!"
Coś zimnego opadło na brzuch Langi. "Oh.."
Przełknął ślinę, potem zrobił to ponownie, ponieważ nagle poczuł suchość w gardle, a duszne uczucie wypełniało mu klatkę piersiową. Nie wiedział... cóż, domyślał się, że powinien był wiedzieć, prawda? Oczywiście Reki lubił dziewczyny. Oczywiście, że tak. Reki uśmiechał się, praktycznie cały czas, i oczywiście byłby typem, który naprawiałby fantazyjny samochód sportowy tylko po to, aby zabrać ładne dziewczyny na przejażdżkę, oczywiście byłby typem, który tańczyłby z ładnymi dziewczynami w klubach nocnych, oczywiście byłby typem, który wyznałby dozgonną miłość do pięknej dziewczyny w dniu, w którym ją poznał.
Langa powinien być po prostu wdzięczny, że Reki nie spotkał jeszcze takiej dziewczyny.
Nie powinien czuć, że jakaś część jego samego umiera w środku.
CZYTASZ
(the first time) he kissed a boy
RomanceReki jest niepewny swojego braku doświadczenia w całowaniu. Langa chce tylko pomóc mu poczuć się wystarczająco dobrym, nawet jeśli nauczenie Rekiego całowania oznacza złamanie jego serca.