Obudziłam się przez głupie słońce i ciągłe pukanie do drzwi. Nie mogłam zasnąć przez człowieka, który pukał.
- Jeśli to ty Pain, to obiecuje, że zabije Cię własnymi rękami -powiedziałam cicho do siebie. Zrzuciłam z siebie słodką piżamkę i zostałam w samej podkoszulce i bieliźnie. Było to bardzo upalny dzień.
Spięłam włosy w niedbałego koka i poszłam pod drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam kogoś, kogo spodziewałam się tu najmniej.
- Ohayo Sakura! Hinatka się martwiła, że coś Ci się stało, bo nie ma Cię w pracy, a ja stwierdziłem, że pójdę do Ciebie. Jakbym nie przyszedł Hinatka chyba by mnie zabiła - Powiedział uśmiechnięty i szczęśliwy chłopak.
- Oh cześć. Jak to nie było mnie w pracy. Która godzina? - Zapytałam chłopaka.
- Dziewczyno! Jest już 13. Masz jeszcze czas, żeby pójść do pracy. Ale szef raczej dosyć mocno się wkurzy. - gdy usłyszałam jego słowa zaczęłam przeklinać siebie w myślach.
- Daj mi chwilę! - krzyknęłam i zamknęłam drzwi. Pobiegłam się umalować i ubrać.
Już 20 minut temu byłam gotowa. Wybiegłam z bloku. Za mną szedł Uzumaki.
Wybiegając zza rogu wpadłam na dobrze mi znanego mężczyzne.
- Dzień dobry Sakura. Gdzie się spieszysz? - przetarłam jeszcze zaspane oczy i zobaczyłam Paina. Pierwszy raz w życiu cieszyłam się na jego widok.
- Szybko! Zawieź mnie do kawiarni. Naruto też przy okazji! Mam... - spojrzałam energicznie na zegarek. - Mam 8 minut . Szybko proszę! - chłopak trochę się zdziwił. Poruszył tylko ramionami i wykonał polecenie.
10 minut później byłam pod kawiarnią. Naruto wszedł już. Przez okno widziałam szefa i jego poważną minę. Pocałowałam rudzielca w policzek, bo nie miałam czasu na pożegnania i wbiegłam do kawiarni.
- Spóźniona! - wiedziałam, że będzie wściekły. Myślałam też, że zwróci mi uwagę jak zawszę. Jednak tym razem jego głos mnie przeraził. Brzmiał jakby chciał mnie zabić. Przełknęłam lekko ślinę.
- P-przepraszam szefie - sama nie wiem czemu się zająkałam. Mówiąc te zdanie ukłoniłam się lekko i pobiegłam po fartuszek. Nie wiem czemu. Ale mężczyzna nawet na mnie nie spojrzał. Zrobiło mi się troche smutno. Znowu nie wiem czemu.
☕️
Gdy zobaczyłem jak Sakura pocałowała tego mężczyznę, nie wiem czemu, ale krew bulgotała we mnie. Byłem wściekły. Nie, dlatego że się spóźniła. Tylko, dlatego że była z tym mężczyzną. Ona ma na mnie zły wpływ.
Nigdy nie nosiłem w sobie takich uczuć jak teraz. Co się ze mną stało odkąd poznałem tą dziewczynę. Coraz bardziej darzyłem ją większym uczuciem.
- Dzień dobry ciociu Sakuro! - usłyszałem za sobą słodki głos.. Tomoko. Obróciłem się energicznie.
- Co w ty robicie? - zwróciłem się do brata. Podczas mojej przerwy wbija mi brat. Byłem wściekły.
- Nie przyszliśmy do Ciebie. Nie denerwuj się tak - trochę zdziwiła mnie odpowiedź brata. Jeśli nie przyszli do mnie, to do kogo? Przecież tutaj tylko ja jestem jego rodziną. A Izumi - która tu pracowała - ma dzisiaj wolne.
- Tomoko nie mogła wytrzymać dłużej bez Sakury - powiedział po cichu Itachi, wręcz się śmiejąc. Tomoko zazwyczaj lubiała dużo osób. Jednak nigdy nie chciała ich odwiedzać.
CZYTASZ
Cafe Window | sasusaku | [ZAKOŃCZONO]
RomanceSakura Haruno to 20-letnia dziewczyna która niedawno skończyła szkołę. Dostaje jej ulubioną pracę - w kawiarni. Jest bardzo przyjazna i próbuje zaprzyjaźnić się z każdym na jej drodze. Utrudnia jej to ciemnowłosy chłopak. Sasuke Uchiha. Nie jest otw...