- śmieszny jesteś-
Popatrzyłam na niego i się wrednie uśmiechnęłam.Odwzajemnił złośliwie uśmiech i usiadł obok mnie . Od razu odsunęłam się od tego idioty . Nie wiedziałam co mógł mi zrobić
-więc kim jesteś i dlaczego mnie porwałeś , bo ten koleś nic mi nie powiedział
Popatrzyłam na chłopaka w kolorowej bluzce . Leżał na łóżku , spokojnie popijając wódkę .
- Klaus , miło mi
-mi również
Uśmiechnęłam się , wydawał się na spoko gościa w porównaniu do tego niskiego.
-więc , jak masz na imię?
-nie powiem ci , najpierw ty mi powiedz
-nie , ja spytałem pierwszy
-lecz to ty mi odpowiesz pierwszy
-nie , mów mi pierwsza
-to jest Five
-Klaus !
Uśmiechnęłam się do tego Klaus'a , wiedziałam że się polubimy .
-Five? Jak jakiś numer?
-tak , nie pytaj. Więc jak masz na imię?
-Jane
-Więc Jane , jesteś dzieckiem z nadprzyrodzonymi mocami , nasz ojciec kazał ciebie znaleźć i przyprowadzić do akademii .
-mocami? Czy ty siebie słyszysz ? Przecież takie coś nie istnieje! Myślisz że jestem głupia ?
-to jak wytłumaczysz że z tamtej ulicy nagle znaleźliśmy się tutaj?
-rzeczywiście...dosyć dziwne
Klaus patrzył się na nas , widać że był bardzo znudzony. Przybił mi piątkę i wyszedł , prawie wywalając się na drzwi. Dziwne że trafił , był bardzo nawalony.
-więc , tu masz ubrania , tam jest łazienka. Idź się przebrać.
Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki , przebrałam się i wróciłam do pokoju.
-chodzmu do jadalni , tam czeka cała akademia z obiadem , nie wolno się u nas spóźniać .
Wyszedł , a ja za nim . Korytarze były długie. Gdy doszliśmy do jadalni usiadłam na wskazanym przez starszego pana miejscu i przedstawił mnie wszystkim którzy tam siedzieli.
CZYTASZ
Numer osiem
Short StoryPewnego dnia do akademii sprowadzona jest nowa uczennica , numer osiem o imieniu Jane . Od jej przyjścia wszystko się zmienia , a u Five i Diego pojawia się mały konflikt .