,,Powiedz mi, tylko szczerze... rzeczywistość potrafi zaboleć, prawda?"
ϟϟϟ
- Czekajcie, bo chyba czegoś nie rozumiem. - w jednym momencie wzrok ośmiu osób, z zaskoczonego Jet'a, przeniósł się na mnie. - Twierdzicie, że...
- ...że, jak już wcześniej wspomniałem, Jet'owi wyprali mózg. - powtórzył Sokka.
Skrzywiłam się.
- Przecież to jest... głupie. Po co Dai Lee mieli by to robić?
Cisza.
Patrzyłam na przyjaciela, lekko zmartwiona, nie wiedząc, co powinnam zrobić.
Porozmawiać? Spytać, czy cokolwiek pamięta?
A jeśli to prawda, jeśli Sokka faktycznie ma rację, to czy cały czas spędzony z Jet'em...
Nie.
Wszystko jest po staremu, nikt nikomu nie wyprał mózgu.
Jak to w ogóle brzmi, "wyprać mózg".
- Zamierzacie coś z tym zrobić? Udowodnić to jakoś? - odezwałam się po chwili, przerywając spokój ciszy panującej w niewielkim pomieszczeniu.
Niewiele czasu minęło od mojej ostatniej wizyty tutaj. I choć bardzo chciałabym zapomnieć o tym, co działo się tamtej nocy, czuję, że wyszło mi to na dobre.
- Trzeba mu w jakiś sposób przywrócić pamięć. - odezwał się Aang, wyrywając mnie tym samym ze wspomnień przeszłości.
Znowu się zamyśliłam, powinnam to opanować i być bardziej czujna.
- Niech Katara go pocałuje, wtedy pamięć mu wróci. - Sokka uśmiechnął się przebiegle, kierując te słowa do siostry.
Na samą myśl o tym, że brunetka faktycznie mogłaby to zrobić, zrzedła mi mina.
Niech ta dziewczyna tylko spróbuje o tym pomyśleć, a obiecuję, że gorzko tego pożałuje.
- Może sam go pocałuj, Sokka. - odburknęła zdenerwowana.
- Hej, to tylko pomysł.
- Kiepski. - mruknął Aang, wbijając wzrok w podłogę.
Zaśmiałam się cicho.
Mimo wszystko, bawiło mnie zachowanie rodzeństwa. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja i Mariko lubimy sobie dokuczać.Albo raczej ja lubiłam.
Ona zawsze była idealną siostrą.
- O, hej! Już wiem! - krzyknął Sokka, jednocześnie wyciągając źdźbło pszenicy spod materaca stojącego przy ścianie. Wcisnął je brunetowi do buzi i czekał na efekt.
- To chyba nie działa. - wyseplenił Jet, marszcząc brwi i wypluwając źdźbło na podłogę.
- Naprawdę niesamowite i niekonwencjonalne metody. - zaśmiałam się, opierając się o jedną ze ścian. - Ciekawe, czy zobaczę wbijanie szpilek w jego ciało.
CZYTASZ
Destiny || Avatar the Last Airbender
FanficNie zmienię świata. Nie zakończę wojny. Nie zmienię zasad Ba Sing Se. Nie powstrzymam szerzącej się wokół nienawiści. Mury rosną z dnia na dzień, wciąż oddzielając ludzi od szarej rzeczywistości. Powoli przestaję wierzyć, że cokolwiek może się zmien...