- Ej! Parkinson! - Clear zawołała swoją przyjaciółkę pół szeptem, po to żeby nie wzbudzić podejrzeń w sali. - Pamiętasz jak opowiadałam ci o chłopaku znad jeziora obok mojego domu?- Tak, a co z nim?
- Cholera. To on!
- Co? Serio?
- Mhm... Myślałam, że będzie chodził do Durmstrangu.
- To nie pytałaś gdzie się przepisuje?
- Um, właściwie to nie. Powiedział tylko, że przepisał się z Ilvermorny.
- No tak czego ja się spodziewałam.
"... Był sierpniowy poranek kiedy Clear, o wschodzie słońca wybrała się nad jezioro, które mieści się niedaleko jej domu w bajecznym lesie w którym rzecz jasna mieszkają wróżki, elfy i tego typu stworzenia, którym dziewczyna uwielbiała się przyglądać.
W tafli jeziora z rana budzące się dopiero słońce pięknie obijało swoje promienie w których go zobaczyła, chłopak o białej cerze i włosach białych jak śnieg. Jego cera była tak jasna, że niemal zlewała się z włosami. Koloru oczu nie mogła dostrzec gdyż była na tyle daleko, że było to nie możliwe, ale i tak była pewna, że nawet z bliska nie byłaby pewna jaki naprawdę mają kolor ponieważ, jego oczy były ukryte pod puszystymi włosami, na oko miał, 16 lat i 180cm wzrostu. W pierwszej chwili myślała, że to Draco, jednak te myśli szybko minęły. Po chwili wpatrywania się w nastolatka ten odwrócił się w jej stronę..."- Slytherin!!! - krzyknęła tiara przydziału, która otrząsnęła dziewczynę z zamysłu.
- Mogę się dosiąść?
- O... um... Tak jasne..
- Clear prawda? Pamiętasz mnie?
- Znacie się!? - zapytał blondyn.
- O jakie miłe spotkanie kuzynie, ciotka nic nie wspomniała, że uczysz się w Hogwarcie.
- Pansy, to jest Levi.
- Oh miło mi cię poznać. - odpowiedział chłopak na przedstawienie jego imienia znajomej.
- Mi również.
- Oh, prawie bym zapomniał - zaczął Dumbledore ponownie stojąc na mównicy, Pan Moonlight będzie dzielił pokój z Panem Harrlow i Woody. Panowie - tu Dumbledore zwrócił się do nowych współlokatorów Leviego - oprowadzicie nowego ucznia po szkole.
Uczniowie tylko zgodnie kiwnęli głowami po czym uczta trwała dalej.
- O cholera... - zaczęła Clear szeptem - nie spodziewałam się takiej sytuacji.
- Ale, to tylko znajomość prawda? Mam nadzieję, że nie wygłupiłaś się i nie otworzyłaś się przed nim odrazu. Nie możemy mu ufać wiesz o tym. - zaczęła Parkinson.
- No co ty, nie domyśliłam się. - Clear zaczęła ironicznie - Oczywiście, że nic mu nie mówiłam tylko się przedstawiłam, później rozmawialiśmy o jakiś bzdurach, nie zwierzałam mu się.
- Chwała Merlinowi, już myślałam.
- Wiesz co ja już się najadłam chodźmy do pokoju, to za dużo jak na jeden wieczór.
𓆙
Spodziewaliście się rozdziału? Nie? Ja też. Ale oto on, było o niego dużo pytań i mimo, że jest krótki to postanowiłam go wypuścić wcześniej, mam nadzieję na chociaż jedną gwiazdkę po takiej przerwie hhaahhaha
CZYTASZ
ℒℴ𝒸𝓀ℯ𝒹 - 𝐿𝑒𝑔𝑎𝑛𝑑𝑎 𝑆𝑙𝑦𝑡ℎ𝑒𝑟𝑖𝑛𝑢 (zawieszone)
FanficNormal people have no idea how beautiful darkness is... "Kiedy człowiek poznaje czym jest miłość, musi ponieść ryzyko nienawiści" ~M.U. Rozpoczęcie - 14.10.20 Zakończenie - ??? #31 w "Draco" - 04.11.20 #29 w "Draco" - 05.11.20