~4~

256 16 4
                                    

Wstałam o 7.38 bo musiałam iść do pracy. Ubrałam dżinsy oraz koszule a następnie buty i kurtkę. Wzięłam torebkę oraz klucze i ruszyłam do pracy. Po 20 minutach byłam już w moim biurze. Nic ciekawego. Miałam trochę pozmieniać stronę internetową naszej firmy. Czemu kurwa ja? Nie mogłam zrobić tego na odpierdol bo musiała być ładna i dobrze się prezentować. Siedziałam nad nią bite 5-6 godzin ale przynajmniej dobrze wygląda. Uaktualniłam i odniosłam szefowi papiery na których było napisane co wypadałoby poprawić. Zmieniłam znacznie więcej ale przynajmniej wszystko dobrze się komponuje. Projektowałam właśnie jakąś stronę internetową szczerze to nawet nie wiedziałam czego ona miała dotyczyć. Nie mogłam już wysiedzieć. Otworzyłam okno na oścież i wychyliłem się przez nie.

- Wreszcie świeże powietrze. - powiedziałam cicho odchodząc od okna. Siadłam z powrotem do komputera żeby skończyć to wreszcie. O 17 plan strony był już gotowy. Dzisiaj miałam zrobić tyle. Jutro zajmę się samym tworzeniem strony. Zaczęłam sobie tak myśleć że moje życie jest zbyt nudne. Chciałam zrobić coś co by dałoby mi choć mały zastrzyk adrenaliny. Jakieś 2 tygodnie temu stwierdziłam że zrobię sobie kolczyk. Nie wiedziałam gdzie go chce ale zdecydowałam się na dolną wargę. Stwierdziłam że na czwartek się umówię. Znalazłam numer w internecie do pobliskiego salonu. Zapisałam go na na karteczce żeby nie zapomnieć. Chciałam już wstać żeby odnieść papiery jednak ktoś wszedł do biura.

- Dyrektor prosił żebyś oddała papiery bo musi dziś wcześniej wyjść. - powiedział dziewczyna. Nie znam jej. Pierwszy raz ją tu widze.

- Właśnie miałam to zrobić. - powiedziałam biorąc je do ręki i posyłając jej gardzące spojrzenie. Bez słowa wyszła z mojego biura. Zrobiłam to samo. Odniosłam papiery i wróciłam do siebie. Pozbierałam swoje rzeczy i wyszłam zamykając drzwi. Ta sama laska co wcześniej przyszła do mojego biura szła z Mikolsem i posyłała mi wzrok typu „zazdrość mi". Podniosłam jedną brew i pokręciłam głową. Minęłam ich i weszłam do windy. Czułam na sobie jej intensywny wzrok.

- Możesz się odwalić? - usłyszałam tylko głos Mikolsa gdy winda się zamykała. Skierował to pewnie do tej dziewczyny. W ogóle kim ona jest. Podeszłam recepcjonistki.

- Kto to jest? - zapytałam pokazując na dziewczynę.

- Twierdzi że jest córką szefa ale on nie ma córki. Gdy jej powiedziałam zaczęła się rzucać i po prostu sobie weszła.

- Nie wpuszczajcie jej tu a jak wejdzie bez pozwolenia to wyprowadźcie.

- Dobrze.

- Dobra ja idę. Pa. - pożegnałam się i wyszłam z budynku. Wsiadłam do auta i pojechałam do domu. Weszłam do środka i od razu poszłam do salonu. Była 19.23. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do salonu w którym chciałam zrobić kolczyk. Był wolny termin na czwartek więc się zgodziłam. Czwartek i piątek miałam wolne. Po rozłączeniu wzięłam laptop i włączyłam minecrafta. Grałam w niego do 23.47. Zamknęłam urządzenie i wzięłam telefon do ręki. Miałam jakąś wiadomość od nieznanego numeru.

Od: Nieznany
Masz się odwalić od Mikolsa jasne? Gdy jeszcze raz cię przy nim zobaczę to po tobie.

- Wtf o co tej debilce chodzi. - zablokowałam ten numer i podłączyłam telefon do ładowania. Umyłam się i poszłam spać.

~~~~~~~~
501 słow bo mało weny

Sorry//RAPYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz