*Tonpa pov*
Była sobota i kończył nam sie sok pomarańczowy. Ostatnio bardzo dużo go używamy. Postanowiłem iść do tego pamiętnego sklepu, w którym poznałem mojego hisoke. Byłem bardzo zszokowany tym, kogo tam zobaczyłem. Był to Ging. Mój stary dobry ziom przyjaciel do picia soków. Później jednak nasz kontakt sie urwał bo ten żul Ging znalazł se nowe zainteresowanie sokiem jabłkowym, a ja nie rozumiem jak można lubić sok jabłkowy. Nienawidziłem go, więc postanowiłem że do niego pójde i sie z nim pobije. Podszedłem więc od tyłu i zobaczyłem że ten zjeb kupuje sok jabłkowy. Wkurwiłem sie więc przyjebałem mu kopa w ryj. On zszokowany nagle sie odwrócił i zaczął drzeć morde. Jebany żul zaczął obrażać moje soczki. Po krótkiej walce powiedział że mnie przeprasza i czy możemy być bff. Zgodziłem sie, a on obiecał wrócić do soczków pomarańczowych i razem hejtowaliśmy soki jabłkowe.
*Ging pov*
Byłem wniebowzięty. Tonpa mi wybaczył i byliśmy znowu bff. Lubiłem go, bo był zajebistym żulem i chciałem być jak on, ale on mi powiedział że już nie jest żulem i że teraz jest w związku z hisoką. Zaskoczyło mnie to i też chciałem być w związku. Zazdrościłem mu. Dużo mi opowiedział o tym hisoce. Chciałem go poznać
*Hisoka pov*
Siedziałem se w domu gdy nagle do drzwi zapukał zapłakany Illumi. Zapytałem co sie stało, a ten opowiedział mi historie o tym netero jakimś. Było mi smutno bo Illumi płakał a ja tego nie chciałem, lecz nie mogłem nic zrobić, bo ten debil mnie kochał a ja go nie bo ja kocham tylko Tonpe. Powiedziałem Illumiemu żeby sobie poszedł do sklepu, w którym poznałem Tonpe może tam kogoś znajdzie. Posłuchał mnie i sobie poszedł. Gdy wyszedł, wrócił mój bad boy Tonpa. Powiedział że chce iść na spacer więc wziąłem go za ręke jak księżniczke i poszliśmy. Po drodze spotkaliśmy Leoria i Kurapike. Chyba byli na randce bo wyglądali jakby byli w sobie zakochani. Nagle sie pocałowali, co bardzo rozpaliło mnie i mojego Tonpe. Spojrzeliśmy sie na siebie porozumiewawczo, i uciekliśmy w krzaki. Dobrze że wziąłem plecak z butelką soku, bo nagle zaczęliśmy sie ruchać. Krzaki były troche nie wygodne ale trudno. Po skończonej akcji poszliśmy na dalszy spacer.
*Ging pov*
Śledziłem Tonpe... Widziałem wszystko. Znowu mu zazdrościłem bo wydawało mi sie że Tonpa sie dobrze bawi a ja nawet nie miałem nigdy zony. Szkoda bo też chciałem sie ruchać. No trudno może kiedyś Tonpa mnie tego wszystkiego nauczy.
*Kurapika pov*
Podczas randki z Leoriem zauważyłem tego debila i tego clowna Tonpe i hisoke. Byli razem. Nie wiem może są w związku bo w sumie to 2 debile więc pasują do siebie. Nagle jednak zniknęli, więc przestałem o nich myśleć.
*Tonpa pov*
Po skończonym spacerze, wstąpiliśmy do naszego sklepu bo przez Ginga zapomniałem kupić soki, a były nam na wieczór potrzebne. Wtedy zobaczyłem kogoś, kogo nie myślałem że jeszcze spotkam...