¹⁵

609 70 75
                                    

wielki powrót , także witam

przepraszam za długą nieobecność, ale miałam ostatnio dużo problemów i musiałam se to wszystko poukładać

przepraszam że rozdział jest krótszy (ب_ب)

i jeszcze napomnę, że zbliżamy się już do końca tej opowieści

too miłego czytania <3

----------------------------------------------------------

Gdy wróciłem do domu Jack jeszcze był u nas, więc uśmiechnąłem się lekko gdy przechodziłem przez salon i poszedłem do pokoju. Po chwili usłyszałem jak Dream żegna się z chłopakiem i doszło do mnie trzaśnięcie drzwiami 

- co tam ciekawego kupiłeś - zapytał, obejmując mnie od tyłu

- a kilka jakiś kwiatków - odpowiedziałem, obracając się do niego przodem. Pocałował mnie i uśmiechając się, ruszył w stronę drzwi

- oglądamy horror bo będzie leciał w telewizji za kilka minut ? - rzucił jeszcze w progu 

- można - odpowiedziałem i zacząłem rozpakowywać zakupy. W tym czasie Dream zrobił popcorn i włączył telewizję, wyszukując odpowiedniego programu.

- jaki to horror ? - zapytałem, rozsiadając się na kanapie 

- Obecność chyba - rzucił, szukając jeszcze czegoś po pokoju. Kiedy najwyraźniej znalazł tego czego szukał, podszedł do kanapy i przykrył mnie kocem, sam kładąc się obok. Film prezentował się w miarę dobrze. Podczas seansu komentowaliśmy idiotyczne zachowanie bohaterów i w straszniejszych momentach połowa popcornu wylatywała z miski, którą trzymał blondyn. Oraz kiedy zaśmiałem się przy śmierci jeden z osób, chłopak popatrzył się na mnie dziwnie, ale przysunął się bliżej. Po filmie rozmawialiśmy jeszcze chwilkę i kiedy położyłem się już do łózka , Dream szwędał się jeszcze po kuchni

- weź zgaś to światło, oślepia mnie to - mruknąłem, gdy wszedł do pokoju, zaświecając przy tym światło 

- jedyne co cię oślepia to blask mojej zajebistości - 

- nie schlebiaj sobie kochany - odpowiedziałem i kiedy miałem już go jebnąć lamką, wreszcie zgasił to światło 

- jesteś zbyt agresywny - powiedział oskarżająco, kładąc się do łóżka 

- ta też cię kocham -

Chłopak zaśmiał się cicho i przyciągnął mnie bliżej, mówiąc ciche dobranoc. Uśmiechnąłem się pod nosem i poszedłem spać.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

- George, George, George wstawaj do cholery ważny dzień dziś jest - nie wiem, która była godzina, ale było wcześnie - Georgeeeeeeee

- co ? - otworzyłem oczy, siląc się na ton który nie oznaczałby to że jak się zaraz nie przymknie to znajdzie się na drugim końcu pokoju 

- dziś sobota - odpowiedział, nie zbyt przejmując się moim tonem 

- i ?- zapytałem i kiedy doszło do mnie co powiedział, lekko się ożywiłem 

- wstawaj, wychodzimy koło 16 - 

- to czemu mnie budzisz tak wcześnie ? -

- George jest już prawie 15, no już wstawaj - to zmienia postać rzeczy. Na pierwszy rzut oka było widać, że chłopak chodzi cały w skowronkach.  Wstałem z łóżka i powlokłem się do kuchni 

- jaką chcesz herbatę ? - spytał niewyraźnie 

- słucham ? -

- nie mów słucham, bo cię wyrucham - odpowiedział, zaczynając się śmiać 

Popatrzyłem się na niego septycznie, choć uśmiechnąłem się pod nosem

- zwykłą zrób - odpowiedziałem, zajmując się na powrót śniadaniem 

Po ogarnięciu się  i po tym jak chłopak nareszcie znalazł klucze do domu, wyszliśmy, kierując się w kierunku znanym tylko jemu.

★ Dream ★

- dobra mamy godzinę 15:48, no chodź - pogoniłem chłopaka, który szedł z tyłu. Złapałem go za  rękę i pociągnąłem do przodu 

- gdzie idziemy ?- zapytał, wzmocniając uścisk w ręce, gdy chciałem ją zabrać

- zobaczysz - odpowiedziałem, uśmiechając się szeroko do niego, co on po chwili odwzajemnił. 

Zacząłem się jeszcze bardziej uśmiechać, gdy zobaczyłem jak w jego oczach pojawiają się błyski zaskoczenia i szczęścia 

- więc nad tym tak ganiałeś przez cały tydzień - powiedział, dalej nie mogąc oderwać oczu od tych wszystkich świateł   - jak na to wpadłeś ? - 

- ostatnio jak byłem w kawiarni, akurat Jack miał zmianę, więc zaczęliśmy rozmowę i chłopak wspomniał o parku rozrywki, które za niedługo ma przebywać w naszym mieście - wziąłem oddech i kontynuowałem - więc pomyślałem, że to dobry pomysł by cię tu zabrać. 

Chłopak nie przestając się uśmiechać, popatrzył się na mnie ponownie

- nie wiedziałem, że możesz być w jakimś stopniu romantyczny - 

- a ja nie wiedziałem, że ty masz serce - powiedziałem, przerywając owy romantyczny moment. 

Zbyt długo na poważnie było.

- osz ty mały - syknął, zdzielając mnie po głowie. Zaśmiałem się po nosem 

- no to co, gdzie idziemy najpierw ? - spytałem, łapiąc ponownie chłopaka za rękę

Wycieczka || DreamnotFound ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz