6/7 powoli zbliżamy się do końca
Pov. Aizawa
Oto nadszedł ten błogosławiony dzień. Czekałem na niego z niecierpliwością. Mam nadzieję że te trzy lata cierpienia na coś się opłacały bo jeśli chociażby jeden z tych pseudo bohaterów nie zda to specjalnie kupie jeszcze jeden śpiwór. Myślę że nada się idealnie na trumnę.Najpierw każe Bakugo go zabić, potem włoży się jego ciało do pseudo trumny i na końcu pozbędziemy się dowodów zakopując je pod ziemią albo wrzucając do rzeki. Ewentualnie zbuduje stos i spale.
Taaak myślę że to plan perfekcyjny. Nie ma szans żeby ktoś się skapnął że to ja. W końcu kto podejrzewałby zmęczonego życiem nauczyciela który przez te bachory choruje na bezsenność i depresję? No mówię wam że nie ma szans. O kurwa, teraz mam jeszcze schizy. Do kogo ja do kurwy mówię jak tu nikogo nie ma?
Co oni ze mną zrobili? Przez nich jestem jeszcze bardziej samotny. Na szczęście mam jeszcze koty i Mic'a... znaczy nic. Cholera, mówiłem już że kocham moje życie?
W każdym razie były sobie te egzaminy i jakimś cudem wszyscy zdali pierwszy etap. Potem nadszedł czas na drugą część. No tu już nie wiem jak im poszło bo pięć minut po tym jak weszli do "miasta" ja już sobie słodko nynałem w moim niezawodnym śpiworku.
Ahh śniło mi się że siedzę a fotelu w piżamce i ciepłych kapciach. Wokół mnie w chuj kotów, a w kuchni Mic robiący coś do żarcia. W ręce trzymałem pilot przeskakując po kanałach i ciesząc się błogą ciszą. To był najpiękniejszy sen jaki kiedykolwiek miałem.
Przez te bachorzyska miałem koszmary. Jebane 3 lata jeszcze większej bezsenności niż przedtem. Całonocne czuwanie żeby nikt nic nie odjebał. Na przykład taki Denki. Często wymykał się z pokoju i debil myślał że jest niezauważalny. Już ja dobrze wiem gdzie on łaził. Swoja drogą ciekawe po co łaził do Shinsou po 24. Jakby kurwa dnia nie było tylko musi w nocy.
Albo to jakiś jego spisek żebym nie mógł się wyspać. Tak, to na pewno dlatego. To wcale nie tak że do dzisiaj próbuje wymazać z pamięci całującej się dwójki chłopaków. Nie to że mam coś co ich związku. Co to, to nie. Ale jednak kiedy na to patrzyłem miałem wrażenie że oni się tam zaraz pozżerają nawzajem. To byli straszne.
Bezsenność - level up
Stach przed nastolatkami - level up
Depresja - level up
Zamiłowanie do kotów - level up
Nadzieja na lepsze jutro - level downAhh, ile ja bym dał żeby zamienić się z jakimś dziadkiem. To by było coś, a nie tam jakieś nauczanie. Ha tfu. Na co to komu jak i tak wyjdą stąd jeszcze głupsi niż przyszli. Ten świat się stacza.
Z moich przemyśleń podczas snu wyrwał mnie dzwięk budzika. Na cholere żem go ustawiał, przecież nic ważnego nie robiłem.
A nie chwila. Ci gówniarze mają egzamin. No i żegnajcie marzenia, plany i ambicje. Czas wrócić do szarej i smutnej rzeczywistości. Co ja zrobiłem że los mnie tak każe. To takie nie sprawiedliwe :(
Wyszedłem z mojego kokonika kochanego i rozejrzałem się. Okej czyli wszyscy skończyli. Zajebiście czyli wszyscy zdali. Jednak los się do mnie uśmiechnął.
- No i zajebiście - uśmiechnąłem się - skoro wszyscy już skończyliście to wypierda... ekhem znaczy możecie opuścić już ten teren. Wyniki waszego egzaminu będą niedługo ale wydaje mi się że o dziwo wszyscy dali
Powiedziałem co miałem a teraz idę nynać, znowu.
Pov. Deku
Kiedy Aizawa oznajmił nam że możemy już wyjść to... wyszliśmy lel. Udaliśmy się do autka blondyna. Już myślałem że reszta tego dnia będzie spokojna ale w porę sobie przypomniałem że przecież Denki ma urodziny więc na pewno tak nie będzie.No właśnie, o wilku mowa. Biegnie do nas aktualnie z resztą naszego gengu. Tylko że Kiri, Mina, Sero i Todoroki skręcili do samochodu Shoto. Yyyy ok?
- Bakugo, Midoriya! - wydarł się
Kaminari nie byłby sobą gdyby nie
Pov. Kacchan
WyjebałPov. Deku
Się o powietrze. No cóż, to już chyba rutyna. W każdym razie kiedy już się podniósł to znów zaczął biec do nas.- No siemka chłopaki... znowu - zaczął
- Czego chcesz? - zapytał Kacchan
- Szybko, jedziem do baru. Tej nocy nie mam zamiaru być trzeźwy - oznajmił nam
- Aha?
- Dobra już, szybko wsiadamy do auta
Kaminari szybko wepchnął nas do przodu samochodu a sam usiadł z tyłu. Widziałem że Kastuki'emu się to nie na bardzo podoba ale nic nie powiedział. Chłopak robi postępy.
W każdym razie ruszyliśmy. Denki co jakiś czas instruował go w którą stronę ma jechać. Od czasu do czasu marszczył brwi gniewnie kiedy chłopakowi myliły się trasy. Był to zabawny widok.
Tak przy okazji miałem piękny widok na skupioną minę mojego chłopaka. Kiedy prowadzi auto wygląda jeszcze bardziej pociągająco. Jestem pewien że Kaczan nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo seksownie to wygląda.
Blondyn co jakiś czas rzucał mi przelotne spojrzenia, a ja tym czasem prowadziłem luźną rozmowę z Kaminari'm
- Jak ci się układa z Shinsou-kun? - zapytałem
- S-skąd wiesz że ja i Shinsou... - widocznie się zakłopotał heh
- Oh Aizawa mówił przez sen - wytłumaczyłem - kiedy przechodziłem obok niego to akurat mówił coś o tym że myślisz że on nie widzi jak wymykasz sie z dormitorium po nocach
- O-oł, w sumie miałem wam dzisiaj powiedzieć heh - odpowiedział z lekkim rumieńcem na twarzy
- Czyli jesteś gejem - stwierdził Kacchan - w sumie mogłem się tego po tobie spodziewać. Żadna laska by nie chciała takiego przygłupa
- Heej Bakugo! - Kami nadął policzki w geście obrazy - To nie prawda
- Ale wiesz co? Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem myślałem że będziesz z Jirou, a tu proszę jaka niespodzianka. Nie dość że Jirou jest lesbijką to jeszcze ty jesteś gejem. Zabawne bo pierwszy raz nie miałem racji odnoście czyjegoś związku
- Ha? - zdziwiłem się - czyli chcesz mi powiedzieć że wiedziałeś że będziemy razem?
- No raczej że tak - odparł - nawet jeśli bym cię nie przeprosił to i tak byś sobie nie odpuścił, mam rację?
- Um no... tak ale... - nie dokończyłem ponieważ pewna ręką zasłoniła mi usta
- Ćsii Deku - Kacchan uciszał mnie - ja wszytko wiem
- He? A co jeśli zamiast z tobą byłbym na przykład z... ym Todoroki'm? - byłem ciekawy jego relacji
- To nie możliwe skarbie - zaprzeczył od razu - on kocha tylko i wyłącznie swoją mamę i zimna sobę. Nawet jeśli się przyjaźnicie to on nigdy nie spojrzy na ciebie jako na coś więcej
- Ugh cicho już bądź
Wziąłem jego rękę z moich ust i splotlem razem nasze palce. Resztę drogi przejechaliśmy bez większych problemów
*************************
1045 słów
Trochę mi się przysnęło więc macie rozdział trochę później.
Macie szeksi KaczanaYyyyy mraw?
CZYTASZ
Kajdanki ||Bakudeku||
FanficBaku wraz z rodzicami udaje się na obiad do rodziny Deku. Wśród nich znajduje się także kuzynka Deku - Eri, która zmieni ich los za pomocą... Lel domyślcie się 💥Jakieś bzdety💥 • w tej książce WSZYSCY KOCHAMY TODOROKIEGO. Zapomnijcie o gwałtach z...