8

84 9 0
                                    

Budząc się rano wtulony w Blondyna, przypomniałem sobie że dzisiaj z Draco i paroma innymi uczniami będę przyjmował mroczny znak. Cieszę się, ale zarazem się też boję. Ciekawi mnie to jak to jest być śmierciożercą. Czy ludzie którzy wstępują w te szeregi zawsze będą postrzegani jako odmieńcy i zmole? Czy gdyby wszyscy poznali prawe było by lepiej? Czy w ogule ktoś by w to uwierzył? Na żadne z tych pytań nie mogę sobie odpowiedzieć.

Gdy wygramoliłem się z objęć chłopaka skierowałem się do łazienki. Umyłem włosy, ubrałem się i skierowałem się do pokoju w którym leżał Malfoy.

-Draco wstawaj!
-Yyyymmmmm jeszcze minutka-stęknął
-Wstawaj dzisiaj przyjmujemy mroczny znak i nie wiem jak ty ale ja nie chce się spóźnić.

Po paru sekundach Blondyn jak gdyby go wystrzelono z procy  pobiegł do łazienki. Po niedługiej chwili był już gotowy, więc udaliśmy się do Malfoy Manor gdzie mieliśmy przyjąć znak.

Gdy już dotarliśmy wszyscy na nas czekali. Przed wejściem dostaliśmy szaty śmierciożerców, więc musieliśmy udać się do łazienki i się przebrać.

-Drodzy zebrani! - rozpoczął Tom- zebraliśmy się tu dzisiaj żeby powitać nowych rekrutów. Po kolei każdy z was przyjmie na swoją rękę znak. Na liście mam umieszczone nazwiska wszystkich, będę ją po kolei wyczytywał. Proszę podchodzić powoli.- po tych słowach wszyscy zamilkli- jako pierwszy mroczny znak przyjmie osoba znana jako Chłopiec-który-przeżył lub złoty chłopiec. Powitajcie w naszym gronie Harrego Pottera!

Gdy Voldemort wypowiedział te słowa od razu wstałem i skierowałem się do niego, uklęknąłem i po chwili na moim przedramieniu pojawił się znak.

-Następną osobą która przyjmie znak będę Draco Malfoy

Po skończonej ceremonii okazało się że nowymi śmierciożercamj zostali: Pensy, Blasy, Fred, George i wiele innych osób z Hogwartu. Zwykle byli to ślizgoni, potem gryfoni. Najmniej było puchonów.

-Gratulacje Harry.-Usłyszałem znajomy głos moich rodziców
-Dziękuję mamo i tato-odpowiedziałem-nawet nie wiecie jak się cieszę że mogę was zobaczyć, że jesteście żywi. Naprawdę bardzo się cieszę.

W tedy rodzice mnie przytulili. Chwilę porozmawialiśmy na różne tematy i się z nimi rozstałem. Postanowiłem poszukać Draco.

-Draco!-wykrzyknąłem
-Tutaj Harry-.usłyszałem głos Blondyna z drugiego końca sali.
Gdy już się spotkałem z chłopakiem on przedstawił mnie swoim rodzicom, a zaraz potem ja go swoich. Nasze rodziny przyjęły widomość o tym że jesteśmy razem bardzo dobrze i że cieszą się naszym szczęściem.

Po hucznej imprezie powitalnej wszyscy udali się do swoich domów. Ja na tą noc postanowiłem zostać u niego.

************************************
Chciałabym tutaj w tym momencie wszystkim wam podziękować za tyle wyświetleń pod tą książką, po prostu dziękuję 💛
************************************

♡︎You Changed My Life♡︎ {Drarry}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz