*ranek*
A:Noah.. Noah.. Obudź się.
N:już już wstaje
A:jestem na maxa nie wyspana. Ale zaraz muszę iść do domu szykować się do szkoły.
N:dobra jest już 7.30 odprowadzę cie. Nie spóźnimy się raczej. Bo mamy dzisiaj na 9.30 więc mamy jeszcze 2 godziny. Ja się wyszykuje zabiorę wszystko co potrzebne Do szkoły i pójdę cie odprowadzić a potem pójdziemy razem ok?
A:ok.
Poszliśmy do domu ja się wyszykowałam itd. Wzięłam wszystko co było mi potrzebne do szkoły. I poszłam z Noah.
*w szkole*
F:hej wam. Noah zapraszam cie do mnie na imprezę razem z Amy. Co Wy na to.
N:ok.
A:ok a o której godzinie mamy przyjść.
F:dzisiaj o 19.00 jako iż jest środek tygodnia to nie możemy za bardzo pobalować więc będziemy się zwijać około 1.00 lub trochę prędzej.
N/a:ok przyjdziemy
A:Noah chodźmy na lekcje zobacz zarz się spóźnimy!
N:dobra chodź biegniemy.
Na szczęście udało nam się zdążyć na lekcje i nie dostaliśmy spóźnienia.
*po lekcjach*
A:Noah poszedłbyś razem ze mną do sklepu? Muszę kupić sobie jakieś nowe rzeczy i ciuchy. Pójdziemy do tej galerii 30 min z tad.
N:o spoko możemy pójść.
A:orzy okazji sobie kupię jakąś sukienkę do finna.
N:ok. To jedziemy autobusem?
A:oki.
N:za około tydzień mam urodziny i dostanę na nie auto bo mam już zrobione prawko wtedy będę cię wozić gdzie tylko zechcesz jahah.
A:oczywiście shhshs.
Pojechaliśmy autobusem do galerii poszłam do Douglasa i kupiłam sobie maseczki z Florence by mills i kupiłam sukienkę miała bardzo ładny kolor. Wyglądała tak, była po prostu biała.
Wróciliśmy, tym razem spacerkiem. I od razu wróciliśmy do swoich domów. Noah powiedziała że przyjdzie pod mój dom około 18.30 i pójdziemy do finna, który nie mieszka wcale tak daleko od nas.
W domu zapytałam się mamy czy mogę iść na imprezę do finna. Moja mama się zgodziła tylko żebym z apozno nie wracała.
CZYTASZ
friendship~Noah schnapp
Fanfic*może zawierać przekleństwa oraz rzeczy niestosowne dla dzieci poniżej 13roku życia *