Ubrałam się w sukienkę i zrobiłam lekki makijaż tylko blyszczyk róż i masakra.
*18.10*
Wezme moja torebkę i wsadziłam do niej tylko telefon i portfel w razie co.Była już około 18.20 i s, łam pomału w stronę noach żeby nie musial po mnie chodzić znowu. Zobaczyłam jak się wyłania z za rogu i się przywitaliśmy.
A:hejjj,
N:hej Amy! Łdnie wyglądasz
A:ty też niczego sobie haha
N:to chodź idziemy do Finna.
Po drodze chwilę rozmawialiśmy itd.
W końcu dotarliśmy do FinnaF:hej wam! Noah tu będzie dużo osób których nie znasz ale na szczęście mas z nie i Amy. Przedstawię Ci tylko sadie, caleba i gatena,
(s-sadie, c-caleb, g-gaten)S:hej Noah miło cie poznać.
C/g:hej NoahA:to chodźmy może się czegoś napić?
N:świetny pomysł
Popilismy trochę i tańczyliśmy. Na tej imprezie było około 50 osób bo finn ma duża chatę i ma do kad i kogo zapraszać hahah.
S:hej Amy. Dawno nie gadałyśmy
A:noo. Czyli czas najwyższy hah
S:I co podoba Ci się Noah?
A:nieee weź
S:widzę jak na niego patrzysz.
A:niee weź znamy się dopiero 2 dni!
S:dobra dobra, ale myślę inaczej ahha
A:chodźmy sobie usiąść.
S:ok
Od zawsze wiedziałam że Sadie podobał się caleb ale nic nikomu nie wydałam. Sadie jest trochę wstydliwa, ale to ona uczestniczyła w większości mojego życia, ostatnio kontakt nam się nieco urwał ponieważ sadie się przeprowadziła i nie mieszka już 10 minut ode mnie tylko 30 min. Trzeba przyznać że to Dość daleko. To właśnie ona nauczyła mnie jeździć na desce.
A:Sadie idę do toalety.
S:ok ja poczekam.
Pobiegłam po schodach i wpadłam na Noah.
N:spokojnie kruszyno haha
A:boże przepraszam żyjesz?!
N:tak tak nic mi nie jest.
Poszłam do toalety poczym od razu wróciłam do sadie i impreza zaczęła się rozkręcać. Porobiłam parę zdjęć. Z resztą sami zobaczcie.
Gdy był już koniec imprezy poszłam odprowadzić Noah bo trochę się upił, szliśmy w miarę długo i opornie ho jak tu takiego ogarnąć. W końcu doszliśmy do domu Noah i weszłam tam z nim żeby niczego nie odwalił. Na szczęście jego rodzice nic nie słyszali bo spali już dawno. Impreza miała trwać do 1.00 a przedłużyła się do 2.00. Weszłam z Noah do pokoju i się zapytałam go czy wszystko dobrze.
A on mnie pocałował.A:Noah żyjesz? Co ty robisz.
N:przepraszam, zapomnij i możesz już iść do domu. Ja się ogarnę.
A:na pewno?
N:na pewno
A:dobra to idę.
CZYTASZ
friendship~Noah schnapp
Fanfic*może zawierać przekleństwa oraz rzeczy niestosowne dla dzieci poniżej 13roku życia *