Dyrektor Stokrotka utworzył kolejną tabelkę w Excelu o nazwie ,,Międzynarodowa wymiana uczniowska". Zastanawiał się nad tym pomysłem od dawna, jednak zawsze coś stało na drodze. A to fundusze, a to brak czasu.
Postanowił jednak, że w tym roku wymiana się odbędzie bez względu. Przeczytał w jednym z artykułów ,,Najlepszego dyrektora miesiąca", że poznawanie języku i kultury jest bardzo ważne w gimnazjach.
Wstał od biurka i stanął przed lustrem w jego gabinecie.
Wyłysiała głowa, grube brwi, niska i krępa postura, a do tego garnitur z fioletową marynarką. Czyli tak jak zawsze. Dyrektor myślał intensywnie ile uczniów da radę wysłać za granicę. I gdzie?
Obawiał się zostawiać sprawę Helence, jego sekretarce. Co prawda była bardzo miła i pomocna, ale również roztrzepana. Jeszcze wysłałaby uczniów do Zanzibaru.
Nie, dyrektor musiał zająć się tym sam. Ona może rozwiesić tylko kartkę, aby chętni uczniowie zgłosili się do niego. Tak, to jest dobry plan. Stokrotka uznał, że budżet aż tak nie ucierpi, a morale szkoły znacząco wzrosną.
Teraz trzeba tylko wybrać jakiś najtańszy kraj i mało wymagającą szkołę. Tak, plan zdecydowanie był idealny.***
- Międzynarodowa wymiana uczniowska? - przeczytał Net ze zdziwieniem szkolną gazetkę wiszącą na ścianie - Kto w szkole miał taki pomysł?
- Nie mam pojęcia - przyznał Felix - Może Stokrotka? Ostatnio jakoś chce kształcić uczucia uczniów czy coś takiego.
- Może i tak - wzruszył ramionami Net - Ale to nie taki zły pomysł. Jeśli mają kasę i jeśli nie odetną stypendiów. Bo wtedy Nika-
- Co ja? - zapytała Nika. Chłopcy aż podskoczyli, widząc ją stojącą za nimi.
- Jest wymiana uczniowska - wytłumaczył Felix - Net bał się, że nie będzie kasy na stypendium dla ciebie.
Nika uśmiechnęła się.- Zawsze chciałam wziąć udział w wymianie. - wyznała czytając ogłoszenie - Ale Malta?
Chłopcy odwrócili się i doczytali gazetkę do końca. Rzeczywiście był tam opis szkoły na Malcie.- My nawet nie uczymy się maltańskiego - zauważył Felix.
- To chyba gdzieś tam koło Hiszpanii, nie? - palnął Net - Czyli pewnie tam się mówi po hiszpańsku...
- Hiszpanii? - parsknęła Nika - Co ty robisz na geografii?
- Staram się wystrzegać wzroku Konstancji - mruknął Net, po czym dodał głośniej - Jeśli nie jest w Hiszpanii to niby gdzie leży?
Nika zamyśliła się.- Wiem, że Malta jest wyspą i leży blisko Włoch. - odparła Nika - I chyba ma własny język.
- Ciekawe czy zrobią nam krótki kurs maltańskiego - wymamrotał Felix, wpatrzony w jeden punkt na kartce w gablocie gazetki. Ewidentnie myślami był gdzieś zupełnie indziej.
Otrząsnął się dopiero kiedy zadzwonił dzwonek. Przyjaciele pognali na matematykę prowadzoną przez jedną z mniej lubianych nauczycielek - powszechnie nazywaną przez uczniów Ekierką.
Zaledwie zapisali temat lekcji, gdy do Sali weszła Pani Helenka, sekretarka dyrektora. Cechowały ją utlenione blond włosy, kolorowe bluzeczki i przesadna ilość brokatu oraz kremów. Miała również nadwagę, co dodatkowo czyniło jej ubrania śmiesznymi i nieodpowiednimi.- Mam ogłoszenie do odczytania - wyjaśniła i zaczęła czytać - Wszyscy uczniowie z klas drugich i trzecich mogą dzisiaj przyjść do Pana dyrektora, aby zgłosić się do wymiany między uczniowskiej ze szkołą na Malcie. Dyrektor sam wybierze uczestników tego wspaniałego projektu. Tylko Marcel z 3b ma zakaz - Pani Helenka zmarszczyła brwi.
Na sali rozległy się chichoty.
CZYTASZ
Felix, Net i Nika oraz Podstępny Szpieg
Novela JuvenilKto utrudnia Superpaczce życie? Dlaczego jest to dla niego takie ważne? Tajemnicze porwania, romanse, przygody oraz dużo innych rzeczy! Fanfiction na podstawie książek Rafała Kosika. Nr. 1 #Netika - 22.06