4.8

4K 186 352
                                    

— Cześć — Przywitałam się z Olą.

— Hej — Uśmiechnęła się lekko — Marcel bawi się z Gabrysiem w pokoju, zostajecie na kawę czy jedziecie?

— Możemy zostać — Powiedziałam siadając na krześle — A Franek gdzie?

— W garażu — Odpowiedziała — Wymienia jakieś części.

— Albo mi się wydaje, albo coś jest na rzeczy — Powiedziałam.

— Wiesz... jakby to powiedzieć. Nasza rodzina się powiększy — Wyznała.

— Też jesteś w ciąży? — Zapytałam.

— Też? Czekaj... Będziecie mieć dziecko? — Zapytała uśmiechając się.

— Tak jakoś wyszło — Uśmiechnęłam się — Gratulacje — Wstałam i przytuliłam dziewczynę.

— Dla ciebie również — Ola odwzajemniła uśmiech.

— Mama! — Marcel podbiegł i przytulił się do mnie.

— Hej — Uśmiechnęłam się przytulając synka — Jak było?

— Fajnie — Odpowiedział — Gdzie tata?

— Tata zaraz przyjdzie — Odpowiedziałam.

— Rysowaliśmy z gabrysiem chuja — Uśmiechnął się.

— Co? — Spojrzałam zszokowana na syna a po chwili przeniosłam swój wzrok na Ole, dziewczyna również zszokowała się wypowiedzią Marcela.

— Franek... — Powiedziała Ola i udała się do pokoju, po chwili wróciła z wydrukowanym zdjęciem Krzyśka.

— Marcel nie wolno używać ci takich słów — Skarciłam młodego Matczaka — To jest wujek Krzysiek wskazałam na fotografie.

— Nie, wujek powiedział że to chuj — Odparł brunet.

— Nie chcę słyszeć tego słowa, a twój wujek jest idiotą, nie można go słuchać — Powiedziała Ola.

— Mama skończyłem rysować chuja! — Do kuchni wbiegł Gabryś.

— To wujek Krzysiek, przestań mówić chuj bo kara nie będzie przyjemna.

— Ale tata powiedział... — Zaczął Gabryś jednak Ola mu przerwała.

— Co ja ci mówiłam o słuchaniu taty? — Westchnęła — Nie słuchaj go.

— Ale powiedział że jak narysujemy wujka Krzyśka to da nam pięć złotych.

— Już ja sobie z nim porozmawiam... Zuza czego się napijesz? — Zapytała.

— Może być herbata — Odpowiedziałam po czym się podniosłam — Zaraz wrócę, nie wiem dlaczego Michał idzie tutaj tak długo.

— Nie musisz nigdzie iść, możesz przecież wyjrzeć przez okno — Powiedziała blondynka wchodząc do kuchni.

— W sumie racja.

Udałam się za Olą i podeszłam do okna znajdującego się w kuchni. Zaśmialiśmy się z tego że zachowujemy się trochę jak osiedlowy monitoring. Zobaczyłam Michała stojącego w towarzystwie blondynki, dopiero kiedy dokładniej się przyjrzałam zdałam sobie sprawę z tego że Matczak rozmawia z Lipską.

— Ona tutaj mieszka? — Zapytałam patrząc na Ole.

— No tak, zapomniałam ci powiedzieć, wprowadziła się tutaj jakoś ostatnio. Wspominałaś coś o imprezie z nią — Blondynka spojrzała na mnie.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz