Dawno dawno temu..
Żył sobie chłopiec o imieniu Harry. Widział świat nie takim jaki jest, ale takim jakby mógłby być. Doprawiony szczyptą magii, Z kolei rodzice widzieli w nim Królewicza, nie miał w prawdzie tytułu, korony, ani zamku władał niepodzielnie małym królestwem obejmując łąkę pod lasem i dom, w którym od pokolen mieszkała jego rodzina również pan gonsior no i pozostałe zwierzęta.
Harry właśnie szedł nakarmić zwierzęta, lecz chyba gęsie nie zabardzo lubią sie dzielić okruchami chleba.
- Hej ty! Co to za zachowanie? Podziel sie z mniejszymi od siebie! Inaczej pękniesz z przyjedzenia - rzekł dziesięcio letni Harry na co Lily (jego mama) sie tylko zaśmiała
- naprawdę wierzysz że cie rozumieją?
- a ty nie wierzysz? - rzekł Harry
- o tak, wierzę ze nas słuchają i mówią do nas chociaż nie każdy je rozumie, dlatego sie o nie troszczymy - rzekła Lily
- a o nas kto sie troszczy?
- dobre wróżki, a któżby
- ty naprawdę w nie wierzysz? - zaśmiał sie lekko Harry
- wierzę absolutnie we wszystko
- to ja też wierzę we wszystko! - zaśmiał sie i przytulił sie do mamy
Tymczasem Ojciec Harrego wracał do domu, wiozły go konie, był on kupcem, z każdej podróży przywoził swojemu synowi dary od poddanych.
- Harry! - krzyknąl James - gdzie moja cudowna żona i synek!Harry bardzo tęsknił za Ojcem kiedy wyjeżdżał, ale wiedział że w końcu przecież wróci, chłopiec rzucił sie w objęcia ojca kiedy tylko zobaczył ze ten wrócił
- o tu jesteś! - James przytulił syna - mam cos dla ciebie - Ojciec podał harremu zielone pudełko - wiesz.. Myślę ze w środku coś jest
Harry otworzył pudełko a z niego wyskoczył Mały fioletowy kwiat
- jaki piękny..
- miałem go dać mamie.. Ale dla mamy mam inny prezent - James założył harremu kwiatka za ucho
- ale tobie w nim bardziej do twarzy - na co chłopiec sie tylko zaśmiał i przytulił mocno ojca.Krótko mówiąc wszystko było jak należy, żyli w szczęściu i miłości i wiedzieli ze powinni byc za to wdzięczni losowi.
- kto kocha mnie lali lali królem mym jest zakwitł już wrzos lali lali zakwitł juz brzez ja kocham cie lali lali kochaj mnie też..
Matka pocałowała chłopca w czoło i skończyła właśnie śpiewać mu kołysankę, Harry zasnął z uśmiechem na ustachNiestety, i najszczęśliwsze królestwa nawiedza czasem smutek..
Lily zamknęła drzwi od pokoju harrego i złapała sie za głowę
- hej wszystko w porządku - zapytał James
Na co Lily tylko pomachała głową i zemdlała w jego ramionaDzień później Harry siedział na krześle i czekał aż ojciec wyjdzie z pokoju matki i powie czy wszystko z nią w porządku, James otworzył drzwi i pozwolił chłopcu wejść
Harry wszedł do środka i zobaczył mame leżącą na łóżku podszedł do niej i patrzyli przez chwilę na siebie w ciszy aż w końcu Lily odezwała się
- Harry, skarbie posłuchaj zdradzę ci pewien sekret wielką tajemnice, dzięki której przetrwasz najtrudniejsze chwile w życiu - chłopiec popatrzył na matke ze łzami w oczach - bądź dobry i odważny.. Zawsze - matka ucałowała dłoń syna
- Jesteś najpiękniejszym chłopcem na tej planecie, ty w małym palcu masz więcej dobroci niz większość ludzi w calutkim ciele, a to ogromna moc, większa niż sądzisz i magiczna
- magiczna? - przerwał matce harry który był juz cały we łzach
- oh tak, tam gdzie jesteś ty tam jest i dobroć a tam gdzie jest dobroć jest i magia - odparła matka - możesz mi cos obiecać?
- wszystko co powiesz mamo..
- kiedy odejdę, ty będziesz miał magiczne życie, będziesz mieszkał w ogromnym zamku ze swoją królową, jesteś cudowny i nie jedna panna oddałaby wszystko żeby móc z tobą być - ucałowała dłoń Harrego - bądź dobry i odważny moje słoneczko, obiecujesz ze będziesz?
- obiecuje - odpowiedział chłopiec i mocno przytulił matke
- dobrze.. a teraz.. czas już na mnie maleńki.. Proszę wybacz mi synku
- wszystko co tylko chcesz mamo..
Przytulali sie bo wiedzieli że widzą sie już ostatni raz..
- kocham was
CZYTASZ
Kopciuszek - Drarry
FantasyJest to one shot Kopciuszka więc, dajcie znać czy sie podobało. Trochę zgapione i przerobione XD 18+