Narrator
Z okazji piątych urodzin Syriusz i Remus uznali że spędzą miesiąc w Grecji. Harry uznał że mogą tam zostawić Syriusza o czym poinformował Remusa. A ten się zgodził jeśli Syriusz nie będzie grzeczni. Co ucieszyło młodego Pottera. Niestety ale to nie trwało długo, ponieważ Remus na trzy dni miał wyjechać do Francji, ponieważ miał coś do załatwienia a młody Potter miał zostać ze swoim ojcem chrzestnym. Z jego oczów od razu można było odczytać że to się źle skończy. Na co Remus że przynajmniej Syriusz na pewno zostanie w Grecji co pocieszyło młodego Pottera. Gdy drzwi się zamknęły to Harry wiedział że powiada się ciekawy dzień.
Perspektywa Syriusz
Gdy dowiedziałem się że moja kuzynka ma coś do załatwienia i mi nie pomoże do powrotu Remusa. To się załamałem, ponieważ nie umiem gotować. A przecież pięciolatek powinien coś jeść. Dlatego też uznałem że będziemy jedli pizzę. Chociaż mój chrześniak nie marudził to wiedziałem że nie podoba mu się mój pomysł. O czym miałem się później dowiedzieć. Na szczęście nie protestował co do czytanych przeze mnie książek. Co mnie cieszyło. Ale i tak miałem nadzieje że ten czas szybko mi minie bo Harry ma za dużo pomysłów. Uznałem że to moja wina. Teraz się nie dziwię że moja rodzicielka wolała mojego brata. Chociaż moja kuzynka i tak uważa że Harry w porównaniu do mnie jest słodkim chłopcem. I to się nazywa kuzynka. Gdy przestałem się nad sobą użerać. Harry przypominał mi że dzisiaj w końcu wraca Remus. Od razu się ucieszyłem. Chociaż wiedziałem że ma jakiś plan. I takim sposobem czas aż do obiadu spędzałem z nim w wesołym miasteczku. Muszę przyznać że dobrze się bawiłem. Chociaż mój chrześniak kupił smycz i obroża. Kiedy zapytałem się po co mu ona. To powiedziałem że dla mnie, ponieważ chce mieć pewność że się nie zgubię. Gdy wróciliśmy do domu to zaczęliśmy jeść pizzę. Wtedy też pojawił się Remus. I od razu się domyśliłem że nie jest zadowolony widokiem
Perspektywa Remusa
Miałem nadzieje że mój chłopak poprosi jakiegoś skrzata o pomoc przy obiedzie. Ale jak wszedłem do posiadłości to okazało się że ci jedli pizzę. Gdy zapytałem się Harry'emu co jadł na śniadanie. To ten poinformował że cały czas jadł tylko pizzę. Gdy to oznajmił to Syriusz się ewakuował, ponieważ dobrze wiedział co go czeka. A młody Potter miał z niego dobry ubaw. A ja dawałem wykład mojemu chłopakowi. Nie wierzę że pozwolił młodemu przez trzy dni jeść pizzę. A bronił się że nie umie gotować. Jak tak dalej pójdzie to ja chyba wkrótce osiwieję. Na co Harry że kupił Syriuszowi smycz. Gdy to usłyszałem to zacząłem się z tego śmiać. A Syriusz się załamał. Gdy się uspokoiłem to udaliśmy się do salonu. Gdzie graliśmy gry aż do kolacji. Po której od razu poszliśmy spać.
CZYTASZ
Harry Potter - dzieciństwo (Zakończona)
FanfictionOpowieść przed książką Harry Potter: a co gdyby który jest poprawiane