15 lipca czyli urodziny Dekusia
Uwaga rozdział mało cringowy ale za to można się porzygać ze słodyczy (chyba)
Media to jest coś pięknego
Pov. Kacchan
Wszytko mniej więcej miałem gotowe. Nie mówiłem o moich planach nikomu ale i tak wiedzą już moi i jego rodzice bo oczywiście moja matka nie umiała trzymać języka za zębami.Tyle dobrego że chyba nikt z mojej byłej klasy nie wie oprócz Miny. Tak wiem że miałem jej nic nie mówić ale sam tego nie ogarnę a jakbym poprosił matkę to by nie było tak jak ja chcę. No a oprócz niej to chyba nikt nie wie. Bynajmniej ta informacja nie jest im potrzebna. Jak Deku będzie chciał to im powie no chyba że wcześniej sami zauważą czy coś.
Ah no i bo bym zapomniał. Przyszły wyniki naszego egzaminu. Wszyscy jakiś cudem zdali i już od września zaczynamy nasza nową pracę, czyli do końca wakacji mamy wolne.
Wracając, aktualnie leżę w łóżku. Jest wczesny ranek więc Deku jeszcze śpi. Co jak co ale każda okazja do dłuższego spania jest dobra. Sam osobiście też najchętniej bym sobie jeszcze po leżał ale muszę się jeszcze przygotować.
Może nie mogę spać też dlatego że troszeczkę się stresuje. Jednak jest to jedna z ważniejszych decyzji zarówno w moim jak i w jego życiu. Nie mogę tego spierdolić jeśli chce żeby się zgodził więc wszytko musi być idealnie.
Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni żeby zrobić nam śniadanie. Pomyślałem że mogę zrobić jajówe bo tak. Jako iż autorka nie ma bladego pojęcia jak się robi jajecznicę to wam tego nie opiszę ale zrobiłem ją i jest zajebista.
Nałożyłem nam odpowiednią porcję na talerze i zaniosłem do pokoju. Odłożyłem jedzenie na biurko i wróciłem po picie. Nalałem nam soczku pomarańczowego do szklanek i już miałem iść ale pewna blondynka stanęła mi na drodze.
- Czego? - zirytowałem się
- To dzisiaj planujesz mu się… no - kiwnęła głową znacząco
- Ta
- A gdzie zamierzasz to zrobić? - dopytała
- A co cię to? - popatrzyłem na nią podejrzliwie
- Tak tylko chce wiedzieć
- Mhm uważaj bo ci uwierzę - zakpiłem i wyminąłem kobietę
- Swojej matce nie powiesz? - ciągnęła dalej temat
- Nie bo znając życie znowu byście coś odjebali
To było ostatnie zdanie jakie padło z moich ust ponieważ zniknąłem za drzwiami pokoju.
Deku jeszcze spał i wyglądał yyy słodko chyba. W każdym razie nie chciałem go budzić więc odłożyłem szklanki obok talerzy. Usiadłem na krześle i sam zacząłem jeść swoje śniadanie.
Nie spuszczałem oczu z mojego ukochanego. Spał ale na jego twarzy można było dostrzec lekki uśmiech jak i rumieniec. Zapewne śni mu się coś miłego. To dobrze, uczynię ten dzień najszczęśliwszym w tym roku.
CZYTASZ
Kajdanki ||Bakudeku||
FanfictionBaku wraz z rodzicami udaje się na obiad do rodziny Deku. Wśród nich znajduje się także kuzynka Deku - Eri, która zmieni ich los za pomocą... Lel domyślcie się 💥Jakieś bzdety💥 • w tej książce WSZYSCY KOCHAMY TODOROKIEGO. Zapomnijcie o gwałtach z...