L- dziękuje nie trzeba było M- nie ma za co - chłopak się uśmiechnął L- może ja już będę wracać bo zapewne mój brat już jest w domu M- to chodź L- gdzie M- No do samochodu - uśmiechnęliśmy się do siebie
=SKIP TIME= Dojechali pod dom lexy L- dziękuje M- proszę Po czym patrzyli się na siebie L- dobranoc M- dobranoc Lexy weszła do domu E- o żyjesz L- czemu miałabym nie żyć E- pojechałaś gdzieś z Marcinem i nawet mi nie powiedziałaś ze wychodzisz L- Marcin zaproponował ze podwiezie mnie do domu ale w końcu pojechaliśmy do jakiegoś ogrodu- Erick popatrzył na mój strój E - to twoja bluza ? L- nie Marcina a właśnie zapomniałam mu oddać Lexy poszła do pokoju i napisała do Marcina (Telefon lexy) Do: Marcin🙂. L- hej Marcin M- lexy ? L- tak M- co tam L- zapomniałam ci bluzy oddać M- nie musisz L- naprawdę? M- tak L- dobra muszę kończyć pa pa dobranoc M- dobranoc Myśli lexy Idę się umyć czy to dziwne ze mam Marcina bluzę w domu ewidentnie tak. Stop lexy możesz przestać o nim myśleć.
Lexy poszła spać ...
Wstała rano o 8.00 I zeszła na dół
L- hej!!!!!- dziwne nikogo nie ma Lexy zjadła śniadanie i poszła na górę się ogarnąć
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak się ogarnęła to poszła pod dom Marcina Zapukała do drzwi Marcin otworzył zaspany M- hej lexy co ty tu robisz L- hej przyszłam ci oddać bluzę i cie trochę wziąć na rozrywki jakieś M- czy ja ci wczoraj nie pisałem że nie musisz mi oddawać L- wiem ale mi głupio trzymać twoją bluzę M- mam pomysł zatrzymaj sobie ta bluzę L- No dobra M- to gdzie mnie zabierasz L- nie mogę ci powiedzieć chodź M- ale daj mi chwile bo ty tak pięknie wyglądasz a ja się dopiero obudziłem L- nie marudź jesteś piękny chodź
Lexy zaprowadziła Marcina do
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
M- jejku jak tu pięknie L- to co idziemy się bawić Poszli na kilka atrakcji po czym do Marcina zadzwoniła jego mama Mm- Marcin gdzie jesteś M- jestem z lexy mówiłem ci o niej Mm- a. To baw się dobrze M- pa Rozmowa się zakończyła
Minęły 3 godzinny po czym wrócili do swoich domów Do lexy zadzwonił Marcin M- hej lexy L- hej Marcin już się stęskniłeś ? M-nie L- to co tam M- chciałem ci powiedzieć ze wracam do Warszawy L- do Warszawy ? M- tak ja tam mieszkam Kraków to mój dom rodzinny L- a okey - lexy zrobiło się smutno M- wiec chciałem się z tobą pożegnać. Zaraz do ciebie przyjadę Po 20 min Marcin już był przed domem M- lexy!!! L- hej Marcin - Marcin od razu przytulił lexy M- wrócę niedługo obiecuje L-mogę do ciebie dzwonić ? M- tak nawet tego pragnę L- to do usłyszenia M- papa piękności L-pa piękny Lexy Czy ty się lexy zakochałaś ?