*Domcia POV*
-Co ja mam mu powiedzieć? Jak ja mam mu powiedzieć, że to była pomyłka, nie raniąc go.- wetschnełam, gadając na wideo rozmowie z przyjaciołkami w czasie drogi na spotkanie z przyjacielem.
-Ja ci powiem tak Domcia.-zaczęła blondyna .- Nie mów nic, poprostu. Niech to wszystko będzie naturalne. Stało się, to stalo i tyle.
-Julka. Ja wiem, że mówisz tak, żeby coś z tego było, ale serio ja nic nie czuje do Dawida.
-Napewno?- odezwała się Nikola.Rozłączyłam się. Szczerze, słowa Nikoli trochę mnie ruszyły i nie wytrzymałam presji patrzeć się dziewczyną w oczy. Chciałam przemyśleć to wszystko, co do moich uczuć do Dawida, bo przez dziewczyny z dnia na dzień czuje że to może być prawdziwe uczucie, ale zawsze próbuje nie myśleć o tym, żeby nic z tego nie było, bo nie chce znowu wplatać się w jakieś gowno, jak to było z Chey'em.
Po czasie przeprosiłam dziewczyny, za tamtejszą sytuację i zarzuciłam kaptur na swoje ciemno blond włosy. Już byłam blisko mieszkania Dawida, bałam się co się stanie, lecz dziewczyny dały mi do przemyślenia, to wszystko, więc było mi obojętne.
Zadzwoniłam domowonem do mieszkania bruneta. O dziwo odrazu otworzył drzwi, jakby stał cały dzień przy drzwiach.Zapukałam i odrazu na wejściu zobaczyłam bruneta. Miał białą, lekko rozpięta koszule i dresy. No naprawdę, wszystkiego sie spodziewałam ale dresów nie. Dawid przywitał mnie przytulasem i przez dłuższy czas nie chciał mnie puścić. Czułam jego oddech na ramieniu.
Był on jedyna osoba z którą mogłabym być w objęciach godzinami.
-Przepraszam za te dresy, nie zdążyłem się ogarnąć.- mówił drapiąc tył głowy.
-Nie no spoko, luz. - zaśmiałam się.- masz coś do picia?
-Ta, jest tam gdzie zawsze.-odpowiedział brunet siadając na kanapę.Wlałam pepsi do swojej szklanki i usiadłam obok Dawida, a ten schylił się po pilota i włączył nasz serial, który zawsze razem oglądamy. Nie umiałam wygodnie usiąść, nie skupiałam się na filmie. Co chwilę spodglądałam na przyjaciela, a on był skupiony na serialu.
Przez większość seansu nie odzywaliśmy się za dużo, każdy z nas był skupiony na akcji w serialu. Nawet raz widziałam, że brunet się rozpłakał jak jego ulubiona postać umarła. Nie chciałam żeby się smucił, więc postanowiłam go przytulić dla otuchy. Chłopak czując dotyk szybko odwrócił wzrok w moja stronę. Uśmiechnął się i popatrzał mi się prosto w oczy. Było to zarazem mega krępujące i słodkie.
***
Po skończeniu kolejnego sezonu, nie wiedzieliśmy co mamy ze sobą zrobić. Wszystko co ciekawe już oglądnęliśmy, a na YouTube'ie wszystko było nudne i clickbait'owe. Dawid wyłączył netflix'a co mnie serio zdziwiło, byłam ciekawa co ten głupek wymyśli tym razem, ponieważ zaczął się śmiać pod nosem.
-I z czego tak się ryjesz?- pufnełam lekko śmiejąc się w stronę bruneta.
-Poprostu zamknij oczy, powiem ci gdy będziesz mogła otworzyć. - przez śmiech, niektóre wyrazy powtórzył.
-Mam się bać?
-A ufasz mi?- popatrzył mi się głęboko w oczy.
-No oczywiście.-powiedziałam z dumą i przysłoniłam oczy rękoma.Słyszałam jak Dawid klika w literki na telewizorze. Próbowałam w jakikolwiek sposób telepatycznie usłyszeć co wyszukuje, lecz na marne. Długo mu zajęło szukanie, bałam się, że włączy mi jakieś filmy dla dorosłych czy coś. Było to prawdopodobne, jest to właśnie typ żartów Dawida.
-Dobra możesz juz otworzyć oczy.- wypowiedział z podekstytowaniem.
-Okej...- wymruknęłam otwierając ostrożnie oczy. Spojrzałam najpierw na bruneta, trzymał w ręce pilota jak mikrofon. Spojrzałam na ekran, włączył naszą ulubioną playlistę którą zawsze puszczamy w czasie podróży autem,kończy się to zawsze wielkim koncertem.Nie zastanawiając się, złapałam za szczotkę, która była w mojej torbie. Pierwszą piosenką, która pojawiła się na ekranie była to,, Watermelon sugar'' Uwielbiam Harrego całym sercem!
***
Minęły już 4 minuty,, koncertu'' a Dawid już stał na stoliku do kawy, a ja na rogu kanapy. Uwielbiam takie wieczory, gdzie mam na wszystko wyjebane, i spędzam je z bardzo ważna dla mnie osobą.W czasie piosenki,, Podgoraczkowy'' na sam koniec popatrzeliśmy sobie w oczy. Dawid zaczął się uśmiechać i przeskanował mnie zwrokiem. Okej to było juz trochę creepy, ale szczerze, już mi to nie przeszkadzało.
Usłyszałam zaczynający się rytm do piosenki,, Kochaj mnie''. Dawid automatycznie się na mnie spojrzał. Czemu akurat po tym kontakcie wzrokowym dają TAKĄ piosenkę. No wiedziałam o co mu dokładnie chodzi.
Brunet zaczął przyciszać muzykę, żeby było go lepiej słychać. Zaczął śpiewać jego piosenkę.Stawiam pierwszy krok, delikatnie
Nie wolno ciebie spłoszyć mi
Zmieniam głosu ton, trochę ładniej
Opowiem to, co mi się śni.
[...]
Kochaj mnie
Uparcie, jakby świat się kończyć miał..
Kochaj mnie
To łatwe, bez oporu siebie damW czasie ostatniej linijki zaczął się powoli do mnie przybliżać. Lekko się uśmiechnął i czekał na pozwolenie. Nie wiedziałam co zrobić, naprawdę. Byłam sparaliżowana. Czułam zapach jego perfum. Chłopak przybliżył mnie do siebie i Położył swoją dłoń na moim policzku. Objęłam go za szyję, jeszcze przez chwilę patrząc mu w oczy. Nagle wszystko przestało istnieć, gdy poczułam na ustak smak jego warg. Były chłodne, ale słodkie, chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie, ale , niestety był to jedynie ułamek sekundy.
Oddaliliśmy sie od siebie. Żaden z nas nie chciał nic powiedzieć. Poprostu usiedliśmy na kanapie, splątalismy swoje rece i włączyliśmy streama jednego z Youtuberow.
[844 słowa]
*Note*
Hi guys! Co tam u was? Jak tam dzionek? Chciałabym wam życzyć dobrego stanu psychicznego, gdy wrócimy na stacjonarne c:
Lov u all! <3
CZYTASZ
•,,Jesteś jak Melodia''•D.K
FanficDominika, dziewiętnastoletnia dziewczyna, napotyka w swoim życiu przyjaciela z którym nie miała kontaktu od czternaście lat?! Czy coś się zmieniło przez ten czas? Czy jej życie będzie inne dzięki JEMU?