– Gdzie mam to postawić? – spytał się mnie RM. Trzymał moją walizkę, która została w hotelu. Nie wiedziałam, jak ją przywiózł. Jednak najważniejsze było to, że w końcu miałam ją przy sobie.
– Możesz zostawić w moim pokoju – odparłam. Namjoon wszedł po schodach na górę. Poszłam za nim, żeby rozpakować rzeczy. Od razu, gdy lider zostawił moją walizkę, wyszedł z pokoju.
Zaczęłam wypakowywać wszystkie rzeczy z torby. Ubrania chowałam do szafy, a resztę na razie zostawiłam w bagażu. Po schowaniu mojej całej odzieży, wyjęłam laptop, który postawiłam na biurku.
W walizce zostały mi już tylko gadżety z BTS. Nie wiedziałam, czemu tak dużo ich zabrałam, ponieważ wypełniały około jedną czwartą całej torby. Jednak cieszyłam się, że przynajmniej nie wzięłam ich kartonowych podobizn.
Musiałam przyznać, że duża część moich pieniędzy co chwilę znikała, ponieważ zakupywałam coraz to różniejsze przedmioty z Bangtanami. Pewnie to było też powodem, dlaczego tak długo zbierałam na wyjazd do Korei.
Jednak trzy lata pracowałam dorywczo, a w wakacje wyjeżdżałam do Holandii, żeby pracować siłowo. Przenosiłam towar, a dodatkowo miałam darmowe zakwaterowanie.
Po kilku minutach torba była już pusta, więc wepchnęłam ją pod łóżko. Gadżety z BTS były poukrywane w szufladach. Nie chciałam, żeby zespół myślał o mnie, jako psychofance, więc po prostu je schowałam. Na wierzchu zostawiłam tylko figurkę Chimiego z BT21.
Wyszłam zadowolona z pokoju i skierowałam się na dół. Na dole czekali na mnie bangtani. Zauważyłam, że zbierają się do wyjścia.
– Gdzie idziecie? – Rzuciłam im pytające spojrzenia.
– Jedziemy do wytwórni. Musimy załatwić jedną sprawę – odparł szybko Yoongi. Suga zakładał właśnie jedną ze swoich bluz.
– Chcesz iść z nami? – zapytał się mnie Jungkook. – Bo może, prawda? – dodał po chwili, patrząc się na RM. Lider przytaknął, a wzrok większości osób znajdujących się w tym pomieszczeniu, spoczywał na mnie.
– Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to chętnie zajrzę – odpowiedziałam. Zeszłam do szafki, w której znajdowały się buty i wyjęłam z niej trampki, które kupili mi BTS. Gdy je założyłam pierwszy raz, na szczęście okazało się, że są mojego rozmiaru.
Droga do BIG HITU minęła nam dosyć szybko. Przynajmniej wydawało mi się, że poszło nam sprawniej. Wszyscy weszliśmy do dużego budynku. Tym razem kobieta, która siedziała za biurkiem nie skomentowała mojego przyjścia.
Rzuciła mi tylko gardzące spojrzenie i wstała z krzesła, żeby ukłonić się bangtanom. Kiwnęli głową na znak, że może usiąść. Uczyniła to, a ja razem z chłopcami wyszliśmy z hallu.
Tam natrafiliśmy na Dan Seo. Trenerka wpadła na Seokjina, który upadł na podłogę. Dziewczyna od razu do niego podeszła i pomogła mu wstać.
– Nic ci się nie stało?! – niemalże krzyknęła Dan. Najstarszy pokiwał głową. – Czekaj, pójdę z tobą do łazienki, obejrzeć czy to coś poważniejszego.
Nie czekając na jego odpowiedź, wzięła go za rękę i poprowadziła korytarzem. Spojrzałam się za nimi. Moim zdaniem było to troszeczkę podejrzane, że tylko we dwoje gdzieś idą. Musiałam więc znaleźć powód, oddalenia się od reszty zespołu.
– Nie chcę wam przeszkadzać, więc mogę sama poczekać w jakiejś sali treningowej – zwróciłam się do BTS.
– No tak, rzeczywiście nie powinnaś z nami wchodzić. Poczekaj z Kookim w którejś salce – odparł RM. Razem z częścią BTS poszli w swoją stronę. Ja za to zostałam na korytarzu z maknae.
Teraz nadarzył się idealny moment na ucieczkę. Poczekałam chwilę, ponieważ przez korytarz przechodził właśnie jakiś mężczyzna. Nie zatrzymując się, kiwnął nam głową na powitanie i zniknął za rogiem. Miał ubraną jakąś bluzę i dresy, więc zapewne był trenerem któregoś z zespołów.
Ruszyłam biegiem w kierunku, w którym niedawno zniknęli Seo i najstarszy Kim. Oczywiście Kookie zaczął mnie gonić, więc musiałam do zmylić i wpaść do pierwszej lepszej sali.
Na moje szczęście pomieszczenie było zajęte. Przez nikogo innego, jak TXT. Chłopcy z Tomorrow X Together przerwali taniec i patrzyli się na mnie ciekawskim wzrokiem.
– Kim jesteś? – zapytał się mnie Soobin. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, więc w ogóle się nie odezwałam. Przeczekałam chwilę w milczeniu, po czym bez żadnego słowa opuściłam pomieszczenie.
Było mi trochę wstyd, że w ogóle się nie odezwałam. Jednak na sam widok zespołu zaparło mi dech. TXT to jeden z moich ulubionych zespołów. Nie wiedziałam, jak działo się to, że w przeciągu niecałych dwóch tygodni, spotkałam dwa kpopowe zespoły, które od dawna słuchałam.
Na korytarzu nie widziałam Jungkooka, więc pewnie pobiegł już gdzieś indziej. Nie wiedziałam gdzie są teraz Dan i Jin, więc zaczęłam szukać pomieszczenia, w którym się znajdują.
Chwilę mi zajęło, nim natrafiłam na właściwe drzwi. Musiałam sprawdzać wszystkie pokoje, jednocześnie do nich nie wchodząc. Robiłam to opierając się o drzwi, jednocześnie słuchając kto za nimi jest.
Po usłyszeniu głosów dwójki, której szukałam nacisnęłam delikatnie na klamkę i weszłam cicho do pomieszczenia.
[Pojawił się już kolejny rozdział. Dziękuję wszystkim, którzy to czytają. To opowiadanie ma już prawie 2k, więc oby tak dalej! Miłego dnia/wieczoru]
CZYTASZ
Porwana Fanka || BTS Fanfiction
Fanfic[ZAKOŃCZONE] ❝Nie martw się o mnie. Zachowujesz się, jakbyś przynajmniej był moim chłopakiem. A jeśli się nie mylę, nim nie jesteś❞ Zofia, fanka BTS, pochodząca z Warszawy nigdy nie myślała, że porwanie może ją uszczęśliwić. A tak się stało, w k...