Sierpień i jakaś data tak w połowie miesiąca. Wymyślicie se, bądźcie ✨kreatywni✨
Dzień ślubu czy coś
Pov. Deku
Siedziałem w pokoju wraz z Miną, Todorokim, moją mamą i innymi ludziami. Przygotowywałem się do ceremonii zaślubin. Razem z Kacchanem zdecydowaliśmy że najlepszym miejscem będzie taki ładny "ogród", coś w tym stylu. Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę i przyjaciół. Zdecydowaliśmy się na raczej na skromne przyjęcie, a przynajmniej ja chciałem. Nie wiem jak Kacchan bo on od razu przystał na moją propozycję i nawet nie było mi dane usłyszeć co on o tym sądzi.No ale w każdym razie zgodził się więc nie dopytywałem. Cieszyłem się z tego dnia. W końcu będę miał pewność że mam Kacchana na własność i mnie nie zostawi. Chociaż wątpię że kiedykolwiek by się tak stało. W końcu to nie ja groziłem że jeśli spróbuję odejść to mnie wrzuci do piwnicy albo przywiąże do łóżka hehe.
Nie widziałem mojego blondyna od przez wczoraj ponieważ Mina, co prawda siłą ale wyciągnęła mnie z domu. Mówiła że coś tam coś tam bo przyniesie pecha. Nie chciałem nigdzie z nią iść bo nie wierze w przesądy, ale tak jak już wspomniałem wyniosła mnie z domu siłą.
Przynajmniej spędziłem miło czas z przyjaciółką. To była jedna z najdłuższych nocy jaka spędziłem na pielęgnacji mojego ryja. Mina nie dała mi spokoju do późna, przez co na drugi dzień wyglądałem jak zombie. Ale na szczęście w tą noc dała mi się wyspać i wyglądam jak bóstwo… chyba. Tak Mina mówi ja się nie znam.
Byłem ubrany w biały garnitur. Aoyama zajmował się moimi włosami co jakiś czas mrucząc coś po francusku. Zaczesał mi moje włosy lekko na bok. Podobało mi się.
Do naszego ślubu zostało tak z pół godziny. Coś koło tego. Czy się stresowałem? Może tak leciutko. Bardziej niż stres odczuwałem radość.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Mina jak jakiś dzikus pobiegła do drzwi i otworzyła wykładając tylko głowę przez nie więc nie mogłem zobaczyć kto to. Po chwili jednak usłyszałem że się z kimś kłóci więc domyśliłem się od razu i postanowiłem pójść tam.
Pov. Kacchan
Siedziałem z Kirim, Sero i Denkim w pokoju. Gadaliśmy bo skończyłem już przygotowywać się do ślubu. Ciekawiło mnie jak czuje się Deku. Od kiedy Mina mi go porwała nie widziałem go, więc postanowiłem że pójdę sprawdzić jak sobie radzą.Wyszedłem z pokoju i udałem się do tego w którym przesiadywał mój jeszcze narzeczony. Na początku chciałem wejść z buta ale mi się przypomniało że różowa landryna tam jest i chyba by mnie przetrąciła. Zapukałem grzecznie i czekałem aż ktoś mnie wpuści, bo jednak wątpię żeby ktoś chciał wychodzić za mąż za trupa. Chociaż, kto wie. Ludzie mają dziwne gusta.
Sekundę po tym jak zapukałem drzwi gwałtowanie się uchyliły a w nich zobaczyłem różowowłosą, a raczej tylko jej głowę.
- Potrzebujesz czegoś? - została robiąc podejrzliwa minę
- Eee chciałbym dostać się do Deku - wyjaśniłem i już chciałem wejść ale Mina skutecznie mi to utrudniała
- Nie tak prędko panie Bakugo Katsuki - zatrzymała mnie
- Ha? Chce wejść do swojego prawie męża. Nie możesz mi zabronić wejść - zdenerwowałem się
- No nie wiem - fuknęła - masz coś słodkiego?
- Ta - podałem jej pudełko ciastek
- Okej teraz możesz wejść - odrzekła radośnie i weszła spowrotem do pokoju
CZYTASZ
Kajdanki ||Bakudeku||
FanfictionBaku wraz z rodzicami udaje się na obiad do rodziny Deku. Wśród nich znajduje się także kuzynka Deku - Eri, która zmieni ich los za pomocą... Lel domyślcie się 💥Jakieś bzdety💥 • w tej książce WSZYSCY KOCHAMY TODOROKIEGO. Zapomnijcie o gwałtach z...