Rozdzial 31

272 9 8
                                    

Mocą podnosiłem statek żeby szybciej wystartował i zobaczyłam jak Hela zabija Schracha rzucialam ją w stronę Thora i wzięłam ciało Assgardczyka na ręce szybko poleciałam do statku i zostawiłam go po czym wróciłam zobaczyłam jak Valkirie przoduje doczołgał się do miecza podałam jej rękę i dałam miecz.

- Hela dosyć!- krzykną Thor- Chciałaś Assgardu jest twój.

- Nie wiem jaki podstep szykujesz, ale to na nic nie pokonasz mnie.- podeszła do niego.

- Nie ja nie... ale on tak.- wskazał na wyskakującego z pałacu Sautura.

Walną piorunem i rozdzielił most.

- A wiec proroctwo się spełniło...- wzdychnelam.

- Jakoś mnie to nie cieszy.- odpowiedziała Valkirie.

- Ale to jedyna szansa. Sautura zniszczy Assgard i zgładzi Hele i dzięki temu nasz lud przetrwa...- i nagle zobaczyliśmy Hulka skaczącego w ogień- Nie.

- HULK OPANUJ SIĘ MATOLE!- krzyknęłam do niego po czym rzucil zielonego na most.

- CZY TY RAZ NIE MOŻESZ ODPUŚCIĆ?! - dodał Thor na co ten mu coś odwarkną.

- Zwijamy się- odparła Valkirie i Hulk nas złapał skacząc na statek i zobaczyłam tylko jak Sautur niszczy Helę a razem z nią Assgard patrzyliśmy na to zza szyby i poleciała mi mała łza ktorą szybko wytarłem 1025 lat wspomnień zniszczone w 2 dni.

- Uszkodzenia nie są poważne- pocieszał mnie Korg- jeśli fundamenty zostały nie naruszone wszystko da się odbudować możemy tu stworzyć azyl dla każdej zagubionej duszy w galaktyce.

I wtedy wszystko wybuchło.

- No i fundamenty szlak trafił- poklepał mnie po ramieniu. 

- Co ja zrobiłem?- wyszeptał Thor

- Ocaliliście nas wszystkich.- odpowiedział Haimdall- Assgard to nie miejsce... a ludzie.

- Skip Time-

Siedziałam z Thorem w pokoju w ciszy.

- Do twarzy ci- Usłyszałam Lokiego mówiącego o łatce na oko.

- Jednak nie jesteś taki zły bracie...- uśmiechną się.

- Może nie- odwzajemnił uśmieszek.

- Dzikeuje...gdybys tu był pewnie bym cie uściskał- i rzucił w niego czymś a ten to złapał na co podniosłam się z kanapy i podbiegłam do niego.

- Jestem tu.

I przytuliłamy się.

Później zrobiliśmy alá koronacje Thora.

- Twój tron.- wskazała Valkirie a ten usiadł.

- A wiec król Assgardu....- dodał Haimdall a ten pomachał do ludu- Jaki kurs?.

- Czy ja wiem? Jakieś propozycje...Mik? Skąd pochodzisz?- świecił się do niego.

- Ooo Mik zszedł niechcący go chyba zdeptałem na moście mialem takie wyzuty ze go wziąłem pod pachę no i nosze- odpowiedział Korg a ja próbowałam powstrzymać śmiech przeczytałam Mikowi w myslach i powiedziałam ze może wstać.- ooo Mik ty żyjesz! Już mu lepiej c ty się pytałeś misiek?

- Kurs na ziemie.- uśmiechnął się.

Po tym poszliśmy do pokoju i oglądaliśmy galaktykę.

- Myślisz ze to dobry pomysł wrócić na ziemie?- zapytał się Loki.

- Tak naturalnie ziemianie mnie uwielbiają.- odpowiedział.

- A ja wrócę do Pietra i tak bym wróciła ale dobrze tez żebyście tam byli- uśmiechnęłam się.

ᴍᴀᴠᴇʏ- ᴏᴅɪɴs' ᴅᴀᴜɢʜᴛᴇʀOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz