29.

1.7K 110 23
                                    

- Wypierdalaj mi stąd! - krzyknął, a ja poszedłem do niego patrząc kto za nimi stoi. Stał tam Shinso.

- Czego ty chcesz? - spytałem.

- Chciałem pogadać, ale z Izuku sam na sam

- Nie ma mowy! Albo przy tym będę albo wypad

- Chciałem przeprosić że cię uderzyłem

- To nie mnie powinieneś przepraszać. Denkiemu należą się ogromne przeprosiny za to co zrobiłeś

- Wiem, spokojnie przeproszę go

- No ja mam nadzieję. A teraz pa - zamknąłem drzwi.

- Jeszcze czego - warknął blondyn, kładąc się na łóżku.

Ja: Shinso przyszedł mnie przeprosić XD

Denki: wtf

Ja: ciebie też chce, tylko przypadkiem do niego nie wracaj

Denki: spokojnie, nie wrócę

Denki: za chwilę wracam

Odłożyłem telefon, i spojrzałem na blondyna patrzącego w sufit.

- Co o tym wszystkim myś-

- Myślę że Shinso jest popierdolony

- Trochę fakt...

- Trochę?! Człowieku on mówił że by cię wyruchał więc masz pierdolone szczęście że tego nie zrobi! Zdradzał Kaminariego przez jebany rok z Uraraką jeszcze go bił i zmuszał do seksu! To jest według ciebie ,,trochę" popierdolone?!

- Prze-przepraszam...

- Ugh... Przepraszam że na ciebie nakrzyczałem po prostu to wszystko mnie już wkurwia...

- Rozumiem, nie szkodzi - przytulił mnie a ja to odwzajemniłem.

Denki: jestem już, przyszedł Shinso

Ja: I co mówił?

Denki: że przeprasza, nawet kwiaty mi przyniósł czaisz?

Ja: o boże, i co?

Denki: no i mu podziękowałem, ale powiedziałem że już z tego nic nie będzie bo to była przesada. I no nie wybaczyłem mu ale on powiedział że mam wiedzieć że on żałuję to powiedziałem ok i sobie poszedł

Ja: na co on liczył, że ty do niego od tak wrócisz?

Denki: jak widać tak. Ale nie mam zamiaru do niego wracać

Ja: no i właściwie

- I jak?

- Shinso go przeprosił ale Denki mu nie wybaczył - zaśmiał się.

- I dobrze zrobił. Zdrady się nie wyba- - zauważył jakim wzrokiem na niego patrzę.

- To było wbrew mojej woli! Zresztą, u ciebie było to samo, też wbrew twojej woli..

- Oj no przecież żartuje - zaśmiałem się, odkładając telefon i kładąc się na łóżku.

- Chyba się zdrzemnę, jestem zmęczony

- Dobrze, tak więc miłych snów - położył się obok mnie i objął mnie ręką biorąc do drugiej ręki telefon. Po chwili zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj nie ma zakończenia trzymającego w napięciu haha

I nie mam zbyt weny dlatego tak krótko i nudno, pewnie długo mi zajmie napisanie drugiego rozdziału który nie będzie nudny :0

tough love ~ Bakudeku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz