Hejka wszystkimNapisałam tą historie/książkę łącząc moje dziecinne marzenie z uczuciami jakie mnie przepełniają każdego dnia, jeden rozdział to jeden dzień z życia głównego bohatera. Jednak czasem będą przeskoki w czasie ponieważ jestem leniwa-
Oraz mogą czasami być fragmenty gdzie tekst będzie średnio spójny :) Ale już nie przedłużając..Enjoy.
George Pov:
Budzik: 7:59
W tej chwili wybudziłem się z głębokiego snu lecz nadal czułem zmęczenie.
Budzik: 8:00 *DRYYYŃ DRYYYŃ*
-ugh to tylko ty - powiedziałem a następnie go wyłączyłem.
-No to znowu szkoła..
Wypowiedziawszy te słowa niechętnie wstałem i podeszłym do szafy by wybrać sobie jakieś ubranie.
Przeglądając szafę znalazłem stare okulary, którymi wzorowałem swój look. Wziąłem białą koszulę i błękitną bluzę, którą założyłem na koszulę, czarne spodnie, skarpetki białe tak samo jak buty.
Następnie poszedłem do kuchni i wziąłem tosta, który był posmarowany masłem orzechowym i dżemem. Zjadłem go, a następnie wyszedłem z domu kierując się w stronę szkoły. Znowu czułem na sobie TEN wzrok.. wlepiający się we mnie..
-może to przez włosy? - szepnąłem do siebie po czym poprawiłem je rękoma.
Jednak paraliżujący wzrok nie odstawiał mnie na krok, a co dzień stawał się on coraz bardziej paraliżujący.
Kiedy byłem już pod szkołą uściskałem mojego przyjaciela Nicka i poszedłem wraz z nim na lekcje. Czułem jakby się ciągnęły w nieskończoność, aż nie nadeszła ostatnia przerwa.
Przed szkołą zauważyłem dzieciaka, który miał zwyczajne jeansy i żółtą bluzę.. bynajmniej dla mnie żółtą.. niestety jestem daltonistą i nie jestem w stanie zobaczyć wszystkich kolorów. Chłopak był wysoki, jednak nie mogłem dostrzec twarzy, ponieważ stał w cieniu a kaptur zakrywał 2/3 jego twarzy oraz wydawało mi się, że ma maskę. Nieznajomy patrzył się na mnie. Na co także wlepiałem w niego wzrok, czułem jakbym był sparaliżowany, nie mogłem się ruszyć a moje ciało przebiegł zimny dreszcz to uczucie mnie fascynowało zarówno jak i niepokoiło..
Z tego uczucia wybił mnie Karl razem z Nickiem, którzy podeszli razem i zaczęli coś gadać. Zrozumiałem tylko tyle, że chcieli bym z nimi poszedł na nocowanie lecz ja odmówiłem, szczerze mówiąc nawet nie wiem dlaczego, zawsze lubiłem przychodzić do nich na nocki. Resztę przerwy szukałem tajemniczego chłopaka, lecz daremnie..
Po ostatniej lekcji stanowiłem wracać do domu.
Od dłuższego czasu czułem kogoś spojrzenie na sobie.. sądziłem, że to tylko moi znajomi lub ktoś ze szkoły, ale teraz.. wracając do domu nikogo nie było ze mną wiec uznałem, że mi się tylko wydaje. Im byłem bliżej domu, tym (?intensywniej¿) czułem kogoś spojrzenie na mnie.. wystraszony odruchowo wyciągnąłem telefon i pisałem bezsensowne wiadomości do Nicka:
-hejka
-heeeej
-hej
-ooo
-eee
-o
-i
-jdjshwhqjPrzerywając pisanie usłyszałem kogoś kroki, które z każdą sekundą stawały się coraz to głośniejsze przez co wydawało mi się jakby ktoś biegł w moją stronę, więc stanąłem i odwróciłem się by sprawdzić kto biegł, lecz w chwili odwrócenia poczułem nagły ból a jedyne co widziałem to ciemność oraz słyszałem pisk w uszach.
Obudziłem się w chłodnym małym i dość ciemnym kamiennym pomieszczeniu, miejsce z którego mogło przedostawać się światło to było jedynie małe okienko, po lewej stronie był jakiś materac, koc, poduszka oraz mały plastikowy stolik, zaś po prawej mały zlew, szczoteczka i pasta do zębów. Próbowałem sobie cokolwiek przypomnieć ale nic z tego, najwidoczniej urwał mi się film. Bałem się krzyczeć chociaż widziałem, że okienko jest lekko uchylone. Byłem przerażony. Moje oczy zalewały łzy a moje nogi się same uginały. Nie wiedziałem gdzie jestem, byłem sam, nikt by mi nie pomógł.. a krzykiem bym jedynie dał porywaczowi znać, że się obudziłem.
Przestając się mazać wstałem i poszedłem poszukać wyjścia, niestety nic nie znalazłem na ścianach, dlatego zacząłem patrzeć w sufit w poszukiwaniu drabiny lub czegoś podobnego, niestety także na nic. W jednej chwili spojrzałem na leżący materac.
- Nie.. kto normalny by robił schody na dół w piwnicy ?? - odrzekłem
Po czym siadłem na dmuchanym posłaniu.Poczułem coś pod moimi pośladkami. Wstałem i odsunąłem materac robiąc przy tym dosyć duży hałas. Ku mojemu zdziwieniu znajdowały się tam drzwi. Próbowałem je otworzyć lecz moje starania poszły na marne, dlatego położyłem się na materac.
- Jak porywacz zamierzał wejść skoro bym leżał na przejściu?? - zapytałem sam siebie.Chwile później przekręciłem się na lewy bok, czyli w stronę ściany, a następnie zasnąłem.
CZYTASZ
Porwany z miłości
Short StoryGeorge to młody, 17-letni student, który wiedzie spokojne i zwyczajne życie ze swoimi przyjaciółmi, jednak on czuje się obserwowany, aż pewnego dnia zostaje uprowadzony przez psychopatę, który z czasem zaczyna coś czuć do chłopaka. -''- ❗️𝚠 𝚘𝚙𝚘...