Pewnego dnia jak codzień wyszedłem na dwie i poszedłem do szkoły spotkałem Kubę i Tosie . Poszliśmy na lekcje okazało się że pani od polskiego ma cholerę .Poszliśmy do domu i spotkaliśmy się o 13.00 w bazie. W parku koło bloków Tosi poszliśmy na baloty. I była godzina 20.10 czekaliśmy na ładny zachód j jedliśmy kanapki z cukrem i serek wiejski od moich krów . Rozdieliśmy się i poszliśmy do domów .
P.S dziękuję co 2 dni kolejna część