Rozdział 4

380 21 4
                                    

Machałam telefonem w ręku zastanawiając się co napisać. Po co wogóle chce to zrobić? Zamrugałam nerwowo, po czym ostatecznie postanowiłam się nie przejmować i napisać zwykłe przepraszam 

_________________________________

OD : Lily

DO: Harry

19:16

Przepraszam za dziś. Lily.

__________________________________

Odłożyłam telefon i zagłębiłam się w dzisiejszą lekturę- Szeptem. Historia Patcha i Nory wciągneła mnie już nie pierwszy i nie ostatni raz. Nagle usłyszałam wibracje tuż koło mojej stopy. Mój strach osiągnął teraz zenitu. Wziełam telefon do ręki i otworzyłam wiadomość. 

_________________________________

OD: Harry

DO: Lily 

19:17

Nie masz za co. Oboje powiedzieliśmy o kilka słów za dużo. Co jednak przekonało cię by się do mnie odedzwać ?

________________________________

Uśmiechnełam się sama do siebie. Będę chyba odwieczną dłużniczką Alison. Odpisałam mu szybko prawie szczerą odpowiedź.

______________________________

OD: Lilly

DO: Harry

19:19

Ymm Alison i może trochę moje sumienie :)

______________________________

Uśmiechnełam się sama do siebie. Dobrze wiedział że nie będę chciała się przyznać do winy i mogłam się założyć iż teraz uśmiecha się do telefonu tym swoim lubieżnym i zuchwałym uśmieszku. Wkurzający, seksowny i wręcz przerażający Harry. Dlaczego ja wogóle do niego napisałam, hyh? No tak : bo mi się podoba, bo zawsze jestem przyjazna a wobec niego zachowałam się głupio. Hyh może jednak wiem dlaczego. Ale przecież to nie perwszy raz gdy staram się udawać przyzwoitkę tylko aktualna różnica polega na tym że przy nim nie chce udawać . Z rozmyśleń wybudziły mnie wibracje telefonu.

_____________________________

OD: Harry

DO: Lilly

19:19

Szkoda że nie mogę cię teraz zobaczyć. Na pewno masz te swoje super seksowne rumieńce na polikach. Niestety Zayn zabrał mnie na męski wieczór haha jak to zabrzmiało:)

____________________________

Odłożyłam telefon i szybko pobiegłam do pokoju Alison. Czy powinnam się jej pytać o Zayna? Może ona jednak wie? Może niepotrzebna by była im kolejna sprzeczka. Wystarczająco im zaszkodziłam dziś na stołówce. Gdy już miałam się wycofać kolejne wibracje spowodowały drżenie mej dłoni. Yhh przecież ci jeszcze nie odpisałam. 

_____________________________

OD:Harry

DO:Lily

19:21

Ymm nie odpisujesz .... Nie masz czasu czy ochoty? 

______________________________

Wycofałam się szybko do swojego pokoju i od razu mu odpisałam 

_____________________________

OD: Lily

DO: Harry

Love ME Harder |h.s|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz