Zjedli maka
L- dziękuje Marcin
M- nie ma za co kochanie
L- może pójdziemy do mnie
M- a może tym razem do mnie
L- dobrze nie ma sprawy
Pojechali do Marcina
M- zapraszam wchodź
L-dzień dobry
Mm- dzień dobry mama Marcina - podała rękę
L- lexy miło mi
M- mamo idziemy na górę
Mm- dobrze jak coś będziecie potrzebować to mówcie
M- okey. Chodź piękności
L- dobrze
M- to mój pokój
L- ładny
M- dziękuje. To co może obejrzymy jakiś film
L- tak lubię oglądać filmy
M- dobra to może horror
L- o nie nie nie będę się bała
M- jak będzie straszna scena to się wtulisz we mnie zgoda ?
L- No dobra
Marcin włączył film pojawiła się straszna scena Lexy wtuliła się w Marcina
M- myszko nie bój się
L- wcale się nie boje
M- No tak co ja gadam wtuliłas się we mnie bo?
L- bo chciałam cie przytulić
M- akurat na straszną scenę
L- zgadza się. Coś ci nie pasuje ?
M- mi zawsze wszytko pasuje
Pod koniec filmu lexy zasnęła na ramieniu Marcina. Marcin ja przykrył i zszedł na dół
M- mamo masz numer do mamy lexy ?
Mm- nie jeszcze jej nie poznałam
M- a okey
Mm- a kim ona dla ciebie jest ?
M- dziewczyną najwspanialszą najpiękniejszą
Mm- cieszę się ze znalazłeś szczęście wydaje się miła i fajna
M- oj mamo uwierz nie tylko się wydaje tylko taka jest
Oboje się zaśmiali
M- ja wracam do lexy bo śpi
Mm- dobrze
Marcin położył się koło lexy i tez zasnął
=SKIP TIME=
o godzinie 7.00 obudziła się sama lexy i dała buziaka Marcinowi
M- nie spodziewałem się tego buziaczka
L- i nie miałeś się spodziewać
M- jak się spało ?
L- fajnie. A tobie ?
M- mi tez
L- Marcin ja będę już wracać bo muszę się spakować
M- zawiozę cię
L- Marcin nie potrzeba. Przejdę się spacerkiem
M- to pójdę z tobą
L- o jezu nie wolisz sobie zjeść śniadania odpocząć i się spakować
M- nie
L- No przecież wiem ze kłamiesz
M- jak mam ci udowodnić że jednak nie kłamie
L- nic nie musisz mi udowadniać
M- dobra chodź
L- dowidzenia
Mm- dowidzenia lexy
M- to co mi ciekawego opowiesz
L- a co miała bym ci opowiadać
M- jak ci ze mną jest
L- No głupi
M- nie po prostu chciał bym wiedzieć co mam poprawić ale najważniejsze jest dla mnie to czy czujesz się ze mną bezpiecznie
L- tak Marcin nie musisz nic poprawiać bądź po prostu lepsza wersją siebie będę cie kochała taki jakim jesteś i nie będę wybierać jak w restauracji które danie se zjem tylko to co mi położą na talerz to po prostu zjem w twoim przypadku jest podobnie
M- czyli mogę rozumieć że chcesz mnie zjeść
L- tam Marcin tylko o tym marze- uśmiechnęłam sie
M- cieszę sie
L- patrz tak sie zagraliśmy ze już doszliśmy do domu
M- No a droga nam miło i fajnie minęła widzisz a tak to byś sama szła
L- ale teraz ty musisz sam wracać
M- nie straszne to dla mnie
L- kocham cie- dałam buziaka
M- ja ciebie bardziej- oddał buziaka...