Chapter 5

2.4K 137 316
                                    

-Pov.George-

Zeszliśmy na dół oboje się śmiejąc z przed chwilą powiedzianej rzeczy, uśmiechnąłem się do rodzicielki przyjaciela ( jeszcze). Zaraz usiedliśmy do stołu, a z jakiegoś pomieszczenia wszedł wysoki brunet.

- O, mamy gości. Jake- przedstawił się podając mi rękę co również zrobiłem wstając z krzesła.

- George- gdy to powiedziałem mężczyzna popatrzył na swojego syna, któremu na twarz wkradł się lekki róż.

- Czym się interesujesz George?- zapytała matka Clay'a.

- W 4-6 klasach ćwiczyłem koszykówkę, lubię słuchać muzyki, gram na gitarze elektrycznej i jeżdżę na desce- odpowiedziałem biorąc następny widelec z jedzeniem.

***

- Dzięki za obiad i bluzę- powiedziałem z witającym różem na moich policzkach.

- Nie ma za co, jakbyś chciał przyjść czy coś by się działo to dzwoń- odpowiedział wyższy uśmiechając się przyjaźnie co odwzajemniłem. Przyciągnąłem go za koszulkę stając delikatnie na palcach I obdarowałem jego policzek pocałunkiem.

- Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia- powiedziałem I wyszedłem z domu.

-Pov.Clay-

Stałem cały czerwony na twarzy, od tamtego zdarzenia nie ruszyłem się w ogóle. Patrzyłem się z szokiem i lekko otwartą buzią w martwy punkt, z tego transu wybudził mnie mama machając mi ręką przed oczami.

- Dziecko, co ci jest? Gorączki masz żeś taki czerwony?- zapytała zmartwiona, a ja przełknąłem ślinę patrząc na nią.

- N-nie dobrze się czuję... T-to z innego powodu- odpowiedziałem, a kobiet tylko kiwnęła głową - Idę do siebie- powiedziałem I odszedłem od niej.

- Jakbyś chciał porozmawiać to wiesz co robić- uśmiechnęła się do mnie, tym razem ja kiwnąłem głową I wszedłem na górę po schodach kierując się do mojego pokoju. Zamknąłem za sobą drzwi I rzuciłem się na łóżko. Co ten chłopak ze mną robi? On mnie pocałował... To co że w policzek, to i tak było niesamowite... Z tych wszystkich wrażenie z dzisiejszego dnia zrobiłem się śpiący, chociaż że była dopiero 17. Poszedłem wziąć szybki prysznic, i rzuciłem się bez koszulki na łóżko od razu zasypiając.

Sen Clay'a:
Jestem w szkole, lecz nikogo w niej nie ma. Zacząłem się rozglądać dookoła i pytać czy ktoś tu jest. Szedłem prosto korytarzem gdy usłyszałem znany mi głos w jednej z sali lekcyjnej. Ostrożnie otworzyłem drzwi i ukazała mi się sylwetka Georg'a, jak wszedłem do środka nagle znalazłem się w jego pokoju.

🔞 Uwaga moje kochane dzieci scena 18+ i tak z pewnością to olejecie i czekacie tylko na tą rzecz ale niech będzie... 🔞

Ten patrzył się na mnie z zadziornym uśmieszkiem i wpiął się w moje usta, całując agresywnie. Odwzajemniłem każdą sekundę pocałunku przejmując prawie że od razu pałeczkę dominującego. Położyłem dłonie na jego biodrach, a on swoje na mój tors powoli kierując się do mojej szyi, a zaraz miał je owinięte na moim karku. Chłopak sam z siebie rozchylił swoje usta dając mi pozwolenie na dodanie swojego języka do pieszczoty. Normalnie się lizaliśmy, czułem się jak w niebie. Dokładnie czułem nutkę maliny z ust Georg'a. Totalnie się już napalając odkleiłem się od jego ust zostawiając pomiędzy nami nitkę śliny, oblizałem usta. Popatrzyłem na bruneta z pożądaniem i popchnąłem go na łóżko, poluźniłem swój pasek od spodni zaraz znajdując się nad zaczerwienionym chłopakiem. Ponownie skosztowałem jego ust masując przy tym jego uda, co jakiś czas zaciskając na nich dłoń  przez co Gogy sapał w moje usta. Ten zniżył swoje ręce, odpinając swoje spodnie zaraz robiąc to samo z moimi. Nagle poczułem lekkie odepchnięcie, posłusznie podniosłem się patrząc na to co chciał zrobić chłopak, ten usiadł tak jak taka dziewczyna z anime. Podniosłem jedną brew do góry oblizując wargi, ściągnąłem czarny pasek zazwyczaj trzymający moje spodnie i zawiązałem nim nadgarstki bruneta. Przybliżyłem się do jego szyi zostawiając na niej malinki jak i zwykłe pocałunki. Po chwili Gogy znowu znalazł się w pozycji leżącej, ściągnąłem z siebie koszulkę odrzucając ją gdzieś na bok. Patrzyłem się na twarz zdominowanego chłopaka, rozkoszując się jego wyglądem który pobudzał mnie do działania. Przycisnąłem kolanem jego krocze na co stęknął mocniej się zaczerwieniając, poczułem jak zaczyna wykonywać ruchy biodrami tak że masowałem jego czułe miejsce. Za moment usłyszałem pierwszy piękny jęk wypuszczony z ust chłopaka. Nie czekając dłużej zdjąłem jemu jak i sobie bokserki, złapałem go za związane nadgarstki kładąc je nad jego głową. Nakierowałem się na jego wejście i sprawnym, szybkim ruchem włożyłem go całego. W odpowiedzi dostałem jęk zadowolenia od strony Georg'a. Czując jak ten zaczyna wyprzedzać mnie z ruchami sam zacząłem się poruszać, wkładając coraz to głębiej swoje przyrodzenie na co również zacząłem cicho jęczeć. Dokładnie czułem jak mojego penisa otacza ciepło i lekka wilgoć.
Za jakiś czas znalazłem prostatę chłopaka przyśpieszając momentalnie ruchów, przez co i jego jęki stawały się głośniejsze. Czując że jestem już blisko dojścia, zacisnąłem dłoń na nadgarstkach bruneta pchając coraz to mocniej i mocniej, aż w końcu wypełniłem chłopaka w środku. Ten w między czasie krzyknął moje imię, a później słyszałem tylko nasze przyspieszone oddechy. Wyślizgnąłem się z niego I położyłem obok.

School Love | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz