1.

67 3 6
                                    

*Na wstępie chce oświadczyć że mam DUŻE problemy z interpunkcją i że dodałem pare nowych postaci które nie występują w serialu. Miłego dnia/wieczoru/nocy.*

____________________________________________________________________________

Ile jeszcze będziemy jechać? - Spytałam się mojej matki. Na co ona odrzekła że jak dojedziemy to dojedziemy i lepiej żebym się zamknęła. Moja matka była bardzo surowa, stanowcza i sztywna. Po wyprowadzce z Tokio chcieliśmy zamieszkać w jakimś małym ale w miarę ogarniętym miasteczku, wtedy trafiliśmy na Wellsbury. Spodobało nam się więc tam pojechaliśmy.

Może teraz opowiem coś o mojej rodzinie. Jak już mówiłam moja matka jest surowa,sztywna i stanowcza, ojca nigdy nie znałam bo chwile po moim urodzeniu wyskoczył z okna szpitalnego przy tym zabijając się. A rodzeństwa nie miałam.

Minęła godzina i w końcu zajechaliśmy, gdy zobaczyłam to miasto od razu poczułam spokój w sercu. Gdy dojechaliśmy do domu zobaczyłam ją.. Dziewczynę o ciemnej karnacji ubraną w czarną bluzę idąca z jakąś kobietą do samochodu. Najprawdopodobniej to była jej matka, ale taka młoda? Nie zbyt mnie to obchodziło ale jednak dziwiło mnie jaka ta dziewczyna jest piękna, chodziła jakby nie miała żadnych problemów! Gdy chciałam wziąć walizkę wpadłam na jakiegoś wysokiego chłopaka z deską. Spojrzał się na mnie jak na jakiś skarb wtedy powiedziałam mu chamskim tonem żeby sunął mi się z drogi, a on złapał mnie za rękę i chciał gdzieś zabrać. Z racji że moja mama pojechała zwiedzić okolice poszłam z nim, ale nie byłam jakoś dobrze nastawiona do tego "pomysłu".

Gdy szliśmy spytałam się go jak ma na imię. Odpowiedział że Marcus, Marcus Baker. Powiedziałam mu że ładne imię i wtedy on spytał się o moje. Gdy już wymówiłam pierwszą literkę swojego imienia nagle coś głośno zatrąbiło, była to moja matka która wysiadła z auta jakby co najmniej ją zdradził chłop. Podchodząc do mnie zaczęła mi wygarniać jak to ja się już w nowym mieście puszczam z jakimiś lalusiami. Po tych słowach Marcus powiedział do mojej matki "Mogę dać pani trawkę na uspokojenie". Moje serce zamarło a moja matka spojrzała się na mnie a później na niego. Była chwilowa cisza gdy w końcu powiedziała "Porozmawiamy w domu córciu".

Wtedy wiedziałam że będę mieć przesrane. Popatrzałam na Marcus'a i strzeliłam mu z liścia, po czym odeszłam wkurzona. Gdy wróciłam do domu od razu usłyszałam tekst "wolisz szlaban na rok czy może mam cie z domu wyrzucić". Stałam wpatrzona przed siebię a nogi osunęły mi się spod ziemi. Wtedy stanęłam twarzą do matki i powiedziałam jej że jej nienawidzę. Spojrzała na mnie z wyższością i powiedziała żebym wyszła i poszła do swojego "chłoptasia". Więc założyłam bluzę i wzięłam telefon z półki po czym wyszłam trzaskając drzwiami.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 21, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝓖𝓲𝓷𝓷𝔂 & 𝓖𝓮𝓸𝓻𝓰𝓲𝓪 - 𝓘𝓷𝓷𝓪 𝓱𝓲𝓼𝓽𝓸𝓻𝓲𝓪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz