Zakręciło jej się w głowie i... zemdlała.
Dziewczyna pojawiła się w białym pokoju. Otworzyła oczy i próbowała wstać ale nie miała na to siły.
-Gdzie ja do kurwy jestem? - zapytała
Po chwili w pokoju pojawiła się kobieta o blond włosach, niczym u dziewczyny i ciemno niebieskich oczach. Była ubrana na biało a zza jej pleców wychylały się białe, duże skrzydła. Madison zmarszczyła brwi na jej widok.
-Witaj kochanie - przywitała się kobieta
-Kim ty do cholery jesteś? - zadała pytanie czarnooka
-Twoją matką - wytłumaczyła kobieta a dziewczyna się zaśmiała
-Co ja do kurwy ćpałam, że mam takie zwidy? - spytała sama siebie blondynka
-Oj dziecko - westchnęła "matka" blondynki
-Weź nie mówi mi tak, jak stąd wyjść? - zapytała
-Musisz pogodzić się ze swoimi mocami i z tym kim jesteś kochanie - rzekła podając dziewczynie rękę ta ją chwyciła i wstał
-A jakie ja mam do diaska te moce? - zadała pytanie
-Jak już możesz wiedzieć umiesz się teleportować i masz moce anielskie jak i diabelskie przez co twój mózg na ziemi pracuje 300 razy szybciej - mówiła kobieta na co dziewczyna zrobiła wielkie oczy
-D-diabelskie? A-anielskie? J-jak to? - zapytała jąkając się dziewczyna
-Eh kilkanaście lat temu popełniłam grzech, miałam tylko odnieść duszę pewnej kobiety do piekła i to zrobiłam ale spotkałam demona, czyli w tamtejszych stronach kogoś takiego jak anioły w niebie, możesz się domyślić co zaszło, przez to moje oczy zmieniły kolor z jasnego niebieskiego na ciemny i zamknięto mnie tutaj w białej odchłani, powiedziano mi, że kiedyś pojawi się tu moja córka, córka anioła i demona czyli ty - wytłumaczyła
-I chcesz mi powiedzieć, że moje matka to anioł a ojciec demon? - zaśmiała się blondynka
-Tak, wiem, że nie możesz w to uwierzyć ale to prawda - powiedziała niebieskooka
-Japierole - wytrzeszczyła oczy czarnooka
-Masz oczy po ojcu - wypalił nagle anioł
-Co ty nie powiesz? Nie zorientowałam się - przewróciła oczami Madison
-Charakter też - rzekła
-Kiedy z tego czegoś wyjdę? - zapytała
-Jak pogodzisz się z tym kim jesteś - odpowiedziała
Pov: Five
Nastała pora obiadowa. Wszyscy z wyjątkiem Madison byli w jadalni.
-Wiecie gdzie jest numer osiem? - zapytał ojciec
-Po treningu została na sali - powiedział Klaus
-Numerze pięć idź sprawdzić czy nadal tam jest - rozkazał ojciec a ja przewróciłem oczami
-Już - westchnąłem zirytowany. Zawsze kurwa mnie wybiera, co ja mu takiego kurwa zrobiłem, że wiecznie ja po wszystko muszę iść.
Teleportowałem się do sali i zastałem blondynkę leżącą na środku. Podbiegłem do niej a moje ciało przeszedł dziwny niepokój.
-Madison!- krzyknąłem i potrząsnąłem blondynką ale nic
-Proszę cię otwórz te jebane oczy - błagałem i nie wiadomo skąd w moich oczach pojawiły się łzy
CZYTASZ
Tylko przypadek... ~ Five Hargreeves
Fanfiction❗Zakończone❗ Madison Parker przez przypadek wpada na zielonookiego bruneta. Czy spotkają się jeszcze? Czy los złączy jeszcze ich ścieżki?... Fragment -Pojebało cię, nie możesz mnie zostawić - rzekła z łzami w oczach -Niby czemu co? - zapytał stając...