*Myśli Five: O kurwa ona serio to zrobiła. Nie sądziłem, że to zrobi. Miałem jeszcze chęć podroczyć się, ale widząc jednocześnie jej niewinność, ale i też pożądanie, nie mogę dłużej czekać*
Przewrócił ciebie tak, że teraz byłaś pod nim. Szybkim ruchem zaczął rozwiązywać twój strój.
Y/n: Och czyżbyś już się napalił?
Five: Na ciebie zawsze
Y/n: I już znudził się tobie strój?
Five: Zdecydowanie leży na tobie idealnie, ale chciałbym już przejść do konkretów
Y/n: A tak bardzo chciałeś abym go założyła
Five: I nadal tak jest, ale to jest ten typ ciuchów, które szybko się zdejmuje
Y/n: Och doprawdy?
Five: Zamiast gadania przejdźmy do tej lepszej i ciekawszej czynności.
Y/n: Chcesz przejść do działania?- zaśmiałaś się
Five już nic nie powiedział, bo skutecznie ciebie zamknął pocałunkiem. Po chwili oboje już nie mieliście ciuchów. Bez żadnego ostrzeżenia i wahania zrobił pchnięcie.
Five: Postaraj się być cicho
Y/n: W tym momencie tak średnio mnie obchodzi bycie cichą
Five: Mała postaraj się, bo jak nie to zaraz nasza cała rodzinka będzie wiedziała co się dzieje
Y/n: Trudno
Five: Od kiedy nie przejmujesz się tym co oni myślą?
Y/n: Od teraz
Five: Nie żeby mi to przeszkadzało, ale wolałbym ominąć pytania zwłaszcza Klausa
Y/n: Och zamknij się
Zaczął ciebie całować dzięki czemu oboje kontrowaliście siebie aby nie być za głośno. Wykonywał coraz szybsze ruchy, czym doprowadzał ciebie do szaleństwa. Wbiłaś paznokcie w jego plecy. Wypchnęłaś biodra w górę, jeżdżąc paznokciami po jego skórze na plecach. Lekko się nachylił i zaczął językiem bawić się twoimi sutkami. Nie mogąc już wytrzymać wygięłaś ciało w łuk, dochodząc z tłumionym jękiem, który zniwelował pocałunek. Five zrobił to chwilę po tobie, a następnie upadł na twoje ciało. Chwilę nie odzywaliście się do siebie starając unormować swoje oddechy.
Five: Czemu mam wrażenie, że z każdym kolejnym razem jesteś coraz lepsza?
Y/n: Five...
Five: No co? To chyba oznacza, że jestem dobrym nauczycielem
Y/n: Boże co ty masz z tymi dziwnymi podtekstami ja mam być pielęgniarką, a ty moim nauczycielem?
Five: Mi tam to pasuje
Y/n: Ty się nigdy nie zmienisz
Five: To chyba dobrze, bo właśnie takiego mnie pokochałaś
Y/n: Jedyny w swoim rodzaju
Five: I tak ma być, aż mam pomysł
Y/n: Mam się bać?
Five: Chce czegoś spróbować
Y/n: Mam się tego obawiać?
Five: Tylko spokojnie
Y/n: Nie brzmi to dobrze
Five lekko poprawił się delikatnie odchylił tobie nogi, odsłaniając ciebie w całości.
Y/n: C-co t-ty robisz?
CZYTASZ
Nietypowe uczucie (Zakończona)
Novela JuvenilPo stracie rodziców Y/n zostaje zabrana przez Handler, która wychowuje ją i zmusza do tego, by być zabójcą w komisji. Dzień jak co dzień, gdy nagle spotyka tajemniczego chłopaka w kawiarni i już od tamtego dnia będzie sobie zaprzątać nim głowę. Gdy...