𝟓. 𝑷𝒊𝒆𝒓𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒔𝒑𝒐𝒕𝒌𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐 𝒕𝒚𝒍𝒖 𝒍𝒂𝒕𝒂𝒄𝒉

835 34 10
                                    


Droga do dormu zajęła w sumie jakieś pół godziny, ale wkońcu dojechaliśmy na miejsce. Zdziwiłam się bo myślałam że mieszkają w apartamencie w centrum miasta a tu jednak w ogromnej willi na przedmieściach.

Jungkook zaparkował na podjeździe i wysiedliśmy z auta. Mój brat wziął moją walizkę a Jimin zaprowadził do środka. Przepuścił mnie w drzwiach a ja poczułam jak serce dosłownie podskakuje mi do gardła.

- czuj się jak u siebie - wzruszył ramionami uśmiechając się a za chwilę do przedpokoju wpadł ktoś inny

- o hej! Ty jesteś Bella? - powiedział podekscytowanym głosem Hobi a ja śmiejąc się pod nosem kiwnęłam a on mnie przytulił z całej siły

- Hoseok ty lepiej puść ją zanim wejdzie Jeon - doradził starszemu Chim klepiąc go po ramieniu

- a to czemu niby? - odezwał się Jung nie ogarniając sytuacji

- tak cię tylko ostrzegam - wyszczerzył się Jimin i zniknął za ścianą

Gdy Hobi mnie puścił w idealnym momencie wszedł mój brat. Jednak zanim zdążyłam się odezwać Hobi złapał mnie za ręke i pociągnął w jego znanym kierunku. Jak się okazało zaprowadził mnie do jasno wystrojonego salonu gdzie było jeszcze 3 chłopaków nie było tylko Taehyunga może i dobrze.

- Labella przyjechała! - krzyknął Hobiasz a Jin prawie padł na zawał i spadł z fotela

- jaka Labella? - zapytał zdezorientowany chłopak a ja podeszłam do niego podając mu dłoń

- Bella - powiedziałam rozbawionym głosem i dopiero po chwili Jin zaczaił. Przytulił mnie co i po chwili uczynił Suga i Nam.

- aż dziwne że ty nie śpisz jeszcze kamieniu - odezwałam się do Sugi siadając obok niego

- bardzo śmieszne - zrobił śmieszną minę kręcąc głową - spałbym, gdybyś nie przyjechała jednak - wyszczerzył się i zatrzepotał rzęsami

Sama zaczęłam się śmiać i walnęłam go w ramię.

- co raz bardziej zaczynam cię lubić Jagi - odezwał się Jin siadając obok mnie i objął mnie ramieniem

- nie radzę - odezwał się śmiejący Chim patrząc na Jina

- a ty gdzie z tymi łapami? - do salonu wszedł mój brat a Jimin wybuchł śmiechem tak samo jak ja i wszyscy oprócz mojego brata i Jina

- a gdzie Taehyung? - Jungkook rozejrzał się

- nie ma - Suga wzruszył ramionami

- to gdzie się znowu szlaja? - uważnie słuchałam ich

- jest na randce ze swoim małpiszonem - odezwał się Nam wpatrzony w swój telefon a mi od razu zrobiło się przykro

- a czemu małpiszonem? - zapytałam patrząc na każdego

- bo ta laska jest nienormalna i zdrowo kopnięta - wyjaśnił Yoongi a ja przytaknęłam gryząc policzek od środka

Nie wiedziałam kto to ale byłam już pewna że chłopcy nie zaspecjalnie za nią przepadają. Jednak nie chciałam jakoś zbytnio się tym przejmować, więc nie słuchałam już o czym rozmawiają. Oparłam się o ramię Sugi i patrzyłam co robi na telefonie.

- młody też jest ci bliski? - wypalił Yoongi a ja dalej miałam głowę na jego ramieniu

- jest tak samo bliski co Kookie - oznajmiłam choć nie do końca było to prawdą

Yoongi już nie odezwał się.

Praktycznie cały dzień spędziłam w miłym towarzystwie mojego brata i reszty chłopaków. Starałam się nie myśleć o Taehyung'u i zająć się rozmową z nimi. Jednak ten moment wkońcu musiał nadejść.
Była już może godzina 17 usłyszeliśmy otwieranie frontowych drzwi. Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Jak starałam się nie przejmować tym spotkaniem to teraz nie mogę usiedzieć w miejscu. Wkońcu tyle czasu go w realu nie widziałam i nawet nie wiem czy on mnie rozpozna i czy wie o tym że przyjechałam.

- Tae chodź tu! - krzyknął Namjoon a po chwili do salonu wszedł wysoki przystojny i bardzo mi znany chłopak jednak w tym wydaniu i z tym wyrazem twarzy wyglądał bardziej jak poważny mężczyzna niż zawsze uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak

Serce zaczęło mi walić z nerwów gdy ten po spojrzeniu na każdego wkońcu spojrzał na mnie. Zmarszczył brwi i otworzył usta ale po chwili je zamknął.

- to Bella tumanie - przewrócił oczami Jungkook

- przecież wiem - odrzekł obojętnie a ja czułam jak moja nadzieja spada bo nie wyglądał jakby się cieszył

- nie cieszysz się? - uniósł jedną brew Jin a ja zostałam strącona z tropu gdy usta Kima wyrzeźbiły się a piękny uśmiech

- przecież że się cieszę - odpowiedział i podszedł do mnie łapiąc mnie za ręce. Pociągnął mnie do góry i mocno przytulił - tęskniłem - wyszeptał w moje włosy a ja już pewniej go objęłam czując jak moje oczy szklą się już

- ja też - odpowiedziałam

- ej! Jemu to jakoś nie grozisz? - odezwał się z wyrzutem Jin a ja z Tae odsunęliśmy się od siebie

- grożę komu mi się podoba - odezwał się mój brat wpatrzony w telefon a najstarszy tylko prychnął

★♡★

Kto czeka na wakacje? ^^
Ja gdyby nie praktyki to byłabym w raju ale no cóż czas wkońcu zająć się czymś innym niż siedzenie w swojej jamie hahah

Kto czeka na wakacje? ^^Ja gdyby nie praktyki to byłabym w raju ale no cóż czas wkońcu zająć się czymś innym niż siedzenie w swojej jamie hahah

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝓕𝓲𝓻𝓌𝓜 𝓛𝓞𝓿𝓮 || 𝓚𝓲𝓶 𝓣𝓪𝓮𝓱𝔂𝓟𝓷𝓰 ✓Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz