Siedziałam na łóżku w swoim pokoju. Rozmyślałam o tym, co teraz zrobić. Rodzice są w pokoju obok... Pewnie dostanę szlaban. Z drugiej strony ciągle wracam do wydarzenia sprzed chwili. Po tym nie rozmawialiśmy już. Eren odprowadził mnie pod bramę, a ja sama poszłam pod drzewo i wróciłam do domu. No nic, muszę stawić czoła moim realnym problemom. Zeszłam więc na dół i przywitałam się z rodzicami. Niestety, nie byli w najlepszym humorze.
-Można wiedzieć gdzie się podziewałaś i jak weszłaś teraz do domu? Rano tak bardzo źle sie czułaś! - krzyczała mama.
-Mamo, nie krzycz... Weszłam przez okno w moim pokoju...
-Gdzie ty się podziewałaś?
-Poszłam do Saki przerobić materiał z lekcji. To serio taki zły czyn?
Nie lubię kłamać ale pod żadnym pozorem nie mogę im powiedzieć o moim "drugim życiu". Lepiej, żeby zostało to tajemnicą. Może będą trochę łagodniejsi skoro powiedziałam, że byłam się uczyć.
-Dziecko drogie mogłaś nam dać znać, że idziesz się uczyć! Wiesz jak się o ciebie martwiliśmy?
-Przepraszam was...
-Nie przepraszaj już. Jutro obowiązkowo idziesz do szkoły.
Wróciłam do swojego pokoju. Na szczęście nie było tak źle. Rodzice są na mnie wkurzeni ale dobrze, że wymyśliłam taką dobrą wymówkę. Szkoda tylko, że więcej mi nie zaufają jeśli im powiem, że się źle czuję. A teraz pora coś zjeść... Umieram z głodu! Wcześniej o tym nie myślałam ale teraz... Czuję okropny głód. Znowu wróciłam do salonu. Tym razem rodzice się do mnie nie odezwali, więc również bez słowa ruszyłam do kuchni. Zrobiłam sobie szybko tosty i zabrałam je do pokoju. W międzyczasie napisałam do Saki i poprosiłam ją o lekcje. Po kolacji zabrałam się za przepisywanie wszystkiego. Na szczęście nie było tego jakoś dużo ale byłam już tak zmęczona, że od razu po umyciu się, ruszyłam prosto na łóżko. Zasnęłam.
Nad ranem.
Obudził mnie głośny dźwięk budzika. Mimo, że poszłam wcześniej spać to ani trochę się nie wyspałam. Jakoś dam radę. Saki zawsze ma przy sobie kawę, na pewno mnie poczęstuje. Poszłam zjeść śniadanie i zaraz później weszłam do łazienki. Całe przygotowanie nie zajęło mi jak zwykle dużo czasu i wyszłam o stałej porze. Pod domem zobaczyłam koleżankę z klasy. Ucieszyłam się na jej widok.
-Cześć Naomi! - krzyknęła radośnie.
-Cześć! Co u ciebie słychać? - zapytałam.
-Po staremu wszystko. Muszę ci coś powiedzieć! To może cię zmartwić...
-Co takiego? O co chodzi?
-Niestety, twoja sława jako "nowa dziewczyna" zostanie przyćmiona przez "nowego chłopaka". Przykro mi.
-Myślałam, że to coś poważnego. Serio będziemy mieć nową osobę w klasie?
-Tak, przynajmniej tak usłyszałam od nauczycieli. Musimy się z nim zakumplować! Oby był przystojny.
Zaśmiałam się i ruszyłyśmy do szkoły po drodze rozmawiając o pierdołach. Fajnie też było wrócić do rzeczywistości, jednak trochę mi się nudziło. Nie mogłam się doczekać aż wrócę do Erena... No nic, na razie muszę się skupić na nauce. Gdy już byłyśmy pod szkołą, zobaczyłyśmy tego rzekomo nowego chłopaka. Stał i rozmawiał z dziadkiem. Saki powiedziała, żebyśmy na niego poczekały i same zagadały, więc tak też zrobiłyśmy. Odczekałyśmy aż jego dziadek sobie pójdzie i ruszyłyśmy w jego kierunku.
-Cześć! Jesteś tutaj nowy, prawda? - zapytała moja koleżanka.
Chłopak spojrzał na nas trochę zmieszany. Był całkiem przystojny. Miał czarne włosy spięte w kucyk. Był strasznie blady... Jego oczy były niebieskie, a rysy twarzy delikatne. Zauważyłam, że posiada kolczyki. W dodatku jest dość szczupły. Ciekawe, czy Saki też się spodobał.
CZYTASZ
Eren x Reader II ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarKiedyś był tu opis ale nie podobał mi się i usunęłam. Zachęcam do zajrzenia do środka książki i przekonaniu się samodzielnie o czym dokładnie jest :D zapewniam was, że nie pożałujecie! ⚠️ Ostrzegam, ⚠️ że mogą pojawić się przekleństwa ale jest ich b...