Rozdział 1

23 2 6
                                    

<Komar>
Pewnego cudownego dnia wybrałem się na zadupie, którego nazwy nie podam bo nie. Wraz z Togą wyszliśmy z jej domu i razem z gangiem mieliśmy się spotkać o 10 rano, pod sklepem. Tym razem dotarliśmy tam jako pierwsi co było dziwne bo zazwyczaj to Maks i Shotsuki na nas czekali. Po chwili dołączył do nas Maks i razem czekaliśmy na Shotsukiego. Była już 10:30 i zdecydowaliśmy się pójść pod dom Shotsukiego, ponieważ nie odbierał telefonu i nie odczytywał wiadomości. Zapukaliśmy do drzwi domu i nikt nie otworzył, jednak z domu było słychać szept. Maks otworzył swoim scyzorykiem drzwi i weszliśmy. Toga poszła do kuchni pod pretekstem szukania Shotsukiego, jednak każdy wiedział że poszła zobaczyć czy w lodówce było sushi. Maks szukał w dolnej części domu, a ja potuptałem na górę. Otworzyłem drzwi do pokoju Shotsukiego i zauważyłem przesuwające się drzwi do garderoby. Odsunąłem je, a tam stał Shotsuki a za nim były jeszcze dwa cienie innych osób. Stałem tak przez chwilę z przerażeniem w oczach. Po chwili z garderoby wyszedł Shotsuki, a za nim Riku i...
Ehren.
-Tak jakoś wyszło-powiedział Shotsuki
Ja jednak nic nie odpowiadając stałem i patrzyłem na Ehrena, który ewidentnie chciał mnie zabić.
-Witaj Komar- dodał niezręcznie Riku i w tym momencie do pokoju przyszła Toga z Maksem. Shotsuki wytłumaczył Riku i Ehrenowi że idzie z nami na spotkanie i żeby oni czuli się jak w swoim domu. Nasz gang udał się na orlik czyli tam gdzie zawsze. Usiedliśmy i Shotsuki zaczął tłumaczyć o co chodziło z Ehrenem i Riku. Maks przyniósł dużo żelek więc oczywiście jedliśmy je. Przy okazji stało się dużo bekowych rzeczy np. odwiedził nas żul, który dostał rozgrzeszenie od Maksa. Nagle słychać było jakby ktoś się wywrócił. Pomyśleliśmy że to ten żul, ale ktoś zaczął się smiać i nie był to śmiech 60- latka. Shotsuki wstał i podeszedł, a tam Riku który śmiał się z Ehrena który leżał na trawie bo wywalił się o jakąś gałąź. Cały gang miał z tego bekę przez najbliższe 20 minut. Potem wróciliśmy do stołu i do żelek. Wpadliśmy na genialny pomysł aby zamówić ramen....



Mam nadzieję że się spodoba i wiem że nie jest idealne bo to moje 1 opowiadanie. Widzimy się w kolejnym rozdziale...

Gang Shotsukiego Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz